Placek drożdżowy

Pewnie większość z Was pomyśli :" to ciasto nie dla mnie " ale radzę spróbować. Ja prawie nie wyrabiam tego ciasta, robię je dość ekspresowo i zawsze się udaje. No, może przez ten czas  jaki go piekę to nie udał się  ze 3 razy...:(   Do odważnych świat należy :)

Składniki:

• niepełne 3 szklanki mąki pszennej
• 4 duże lub 5 małych jaj ( potrzebne żółtka i jedno całe)
• mleko
• 5 dag drożdży
• 10-15 dag tłuszczu rozpuszczonego -najlepiej masła
• 2 łyżki tłuszczu na kruszonkę 
• 5 łyżek cukru
• ewentualnie dodać bakalie

Przygotowanie:

1. Do metalowej miseczki wsypuję cukier i wbijam jajka
2. Ustawiam sobie tę miseczkę na garnku w którym gotuje się powoli woda ( na kuchence)
3. I energicznie ubijam całość trzepaczką
4. Musi się rozpuścić cukier i gdy masa będzie puszysta -wtedy zdjąć miseczkę z garnka ( uważać, by masa jajeczna się nie zagotowała i w odpowiednim momencie zdjąć miskę na ściereczkę )
5. Dalej ubijać, dodawać stopniowo mąkę, wrabiać już łyżką drewnianą
6. Drożdże kruszę w garnuszku, wsypuję odrobinę mąki i łyżeczkę cukru Dolewam letniego ! mleka mieszam i pozostawiam do wyrośnięcia-może stać na kaloryferze :)
7. Gdy wrobię już mąkę wlewam drożdże ( gdy już podrosną) -wyrabiam, aż wszystko się połączy
8. Jeśli ciasto jest zbyt gęste należy dodać letniego mleka ( nie więcej niż 1/3  szklanki)
9. Na koniec dodać rozpuszczony tłuszcz
10. Całość jeszcze raz wyrobić łyżką drewnianą
11. Zrobić kruszonkę.Ciasto przełożyć do formy ( jest to porcja na prodiż i ja w nim najczęściej to ciasto piekę)
12. Posypać kruszonką. Przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu, by urosło.Ciasto drożdżowe nie lubi gdy się gwałtownie nim porusza.
13. Moje piecze się w prodiżu ok. 30-35 min. Ale w całym domu pachnie trochę dłużej...

Przepis na kruszonkę:

1. 1/2 kostki masła roślinnego miękkiego
2. 3/4 szklanki cukru
3. 1 szklanka mąki

Wszystko połączyć i wyrabiać tak by powstały okruszki  :)

Nie jest to może wersja placka wykwintna, ale ciasto z masłem i ciepłym mlekiem, rewelacja.
Jeśli zostanie nam kruszonki, to zamrozimy  na posypanie ciasta, które za jakiś czas znów upieczemy :)

Ciasto piekłam w prodiżu.