Ten post zamieszczam raczej jako ciekawostkę :), bo te owoce raczej trudno kupić, choć można jeszcze gdzieniegdzie spotkać krzaki tarniny.
Składniki :
- około 1 kg owoców tarniny
- 45 -50 dag cukru
Przygotowanie:
- Zebrałam owoce dojrzałej śliwy tarniny i zamroziłam je
- Po rozmrożeniu, przetarłam owoce przez sito ( by pozbyć się pestek) i zasypałam je cukrem - pozostawiłam na noc, by puściły sok
- Dnia następnego doprowadziłam masę owocową do wrzenia
- Jeszcze gorącą przełożyłam do słoiczków, pasteryzowałam krótko.
Taki dżem, dość cierpki w smaku będę używać do dań mięsnych. Jeśli przypadnie mi do smaku, na drugi rok znajdę jeszcze inny sposób zakonserwowania śliwy.
Faktycznie dla mnie to ciekawostka, bo o takich owocach nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńHej dzięki za ten przepis, wprawdzie moja tarnina nie ma jeszcze owoców (jest za młoda) ale zapisuję go na przyszłe lata jej owocowania.
OdpowiedzUsuńSliwę i jej owoce znałam, ale pierwszy raz postanowiłam z niej cos zrobić:)
UsuńDźemDźus - proszę bardzo, pozdrawiam:)
marianna- to zasługa mojego męża, znalazł ten krzew daleko poza granicami naszego miasta.
mnemonique- oj ma swój specyficzny smaczek, zjadam codziennie po łyżce tego dżemiku:)
Faktycznie nigdy się z nimi nie spotkałam (świeżymi). Gdzie udało Ci się je dorwać? Bardzo lubię parzyć sobie susz z tarniny, ciekawa jestem dżemu.
OdpowiedzUsuńto faktycznie nietypowy dżem - ja tarninę mijałam zawsze u cioci na wsi, na górce :) i zawsze przejeżdżając zrywałam jeden owoc i wsadzałam sobie do ust, żeby poczuć tę cierpkość :) ale dżemu nie jestem sobie w stanie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
jejku, jejku jak to kusi wyglądem :)
OdpowiedzUsuńDżem z tarniny z pewnością świetnie sprawdzi się do mięs. Szkoda, że tarnina jest tak trudno dostępna. :(
OdpowiedzUsuńŚwietny dżem do naleśników w sam raz :))
OdpowiedzUsuńMmm pyszny musi być ;)
OdpowiedzUsuńja tez pierwszy raz slysze o tarninie:) czlowiek całe życie się uczy:)
OdpowiedzUsuńPs. gotowanie za glosowanie juz trwa.
Pyszny dżem!
OdpowiedzUsuńTraninę można kupić.
Kupuję każdej jesieni.
Sama nigdy jej nie spotkałam,a dokładnie nie próbowałam szukać...
kocham śliwki! =)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio się trochę dżemów narobiłam ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie-nie znałam tego owocu, choć wygląda trochę jak domowe winogrona :D
OdpowiedzUsuńU mnie rośnie w okolicy, koniecznie muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńA co w zwiazku z trujacymi pestkami tarniny?
OdpowiedzUsuńŻyję :)
UsuńNapisałam, że pestek pozbyłam się przecierając owoce przez sitko, pozdrawiam.
Super przepis.Mam z urlopu tarnine w zamrażarce.Troche suchych owoców jest ale mam pomysł aby pozostałość zasypać cukrem i będzie sok.
OdpowiedzUsuń