Kiedy przeczytałam na słoiczku mojego ulubionego chrzanu tartego jaki ma skład, to wzięłam sprawy w swoje ręce i utarłam go sobie sama :)
Na słoiczku małymi literkami oprócz smacznych składników widnieją takie cuda jak : skrobia modyfikowana kukurydziana, guma guar - stabilizator, pirosiarczyn sodu - przeciwutleniacz. To wszystko chyba nie na mój żołądek :( :(
A przecież chrzan sam w sobie to samo zdrowie, ale w takim połączeniu to chyba już nie :(
Składniki :
- około 30 dag chrzanu w korzeniu
- śmietana
- sok z cytryny
- sól i cukier do smaku
- jeśli trzeba łyżka-dwie wody
Przygotowanie;
- Chrzan myjemy i obieramy cienko
- Ucieramy na tarce o bardzo drobnych oczkach (najlepsza ostra tarka nylonowa)
- Dodajemy sok ze świeżej cytryny oraz odrobinę soli - mieszamy doskonale by chrzan nie ściemniał
- Ja lubię chrzan niezbyt ostry dlatego dodaję do niego gęstą śmietanę, odrobinę cukru i znów ucieram, jeśli jest b.suchy można dodać ciut wody, by nie miał konsystencji wiór
- Przechowuję go w szczelnym słoiczku, jest o wiele intensywniejszy niż ten kupny :) i ZDROWSZY
- Uwielbiam do wędliny, ale również do jaj i ryb
- A dodane parę łyżeczek chrzanu do utartego czerwonego buraka czynią go o wiele smaczniejszym, no i mamy ćwikłę :)
Urocza łyżka z chrzanem!
OdpowiedzUsuńA ja od lat nie ufam producentom,tylko sama ucieram.
Takie ,zboczenie'.
Pozdrowienia!
no tak, słoiczkowy chłam:/
OdpowiedzUsuńnic nie dorówna domowemu chrzanikowi, jak i wszystkiemu co przygotowane w domu:)
Nie przepadam za smakiem chrzanu, ale takie rzeczy przygotowywane w domu są o wiele zdrowsze i smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chrzan!Mój tata się biedny zawsze natrze i napłacze :/ Ale warto, bo potem smakuje wybornie z domową wędlinką czy pasztetem :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Agata
Domowy chrzan ma jeszcze jedną zaletę - udrożnia nos, jak ostatnio tarłam zakichałam się że hej i zAryczałam ale zabawa była przednia, a po wszystkim czułam, że moje drogi oddechowe zaczęły żyć nowym życiem. Domowy, zdecydowanie!!!
OdpowiedzUsuńChrzan na pyszną wędlinkę... o tak! :)
OdpowiedzUsuń