Składniki:
- 4 słone płaty śledziowe
- szklanka oleju słonecznikowego
- 3-5 ziaren ziela angielskiego
- liście laurowe, sok z cytryny
Przygotowanie :
- Śledzie wymoczyć w wodzie do momentu, aż stracą w smaku słoność ( najczęściej wymieniamy 2-3 razy wodę, a moczą się w niej w sumie około dwóch godzin)
- Wyjąć je i osączyć na sicie
- Polać sokiem z cytryny i ponownie osaczyć na sicie, podzielić na dzwonka
- Ułożyć w słoju i zalać olejem słonecznikowym, dołożyć przyprawy pomiędzy śledzie .Najlepsze po 24 godz.
Podane ze świeżą cebulką, pyszne.
Pychotka ! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie śledzie :)
OdpowiedzUsuńśledziowy klasyk! mój mąż nie wyobraża sobie śledzi pod inną postacią :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię śledzia w oleju :)
OdpowiedzUsuńAch śledź w oleju to moje ulubione śledziowe danie.
OdpowiedzUsuńJadam bez opamiętania od jesieni do końca zimy.
Chyba wtedy brakuje mi śledziowych smaków najbardziej.
Smak mojego dzieciństwa :) Moja mama nie moczyła śledzi, jedliśmy słone, a potem wypijaliśmy litry wody :)
OdpowiedzUsuńPyszna klasyka :)
OdpowiedzUsuńTakie śledzie to super sprawa :) Kojarzą mi się ze świętami i rodzinnym domem. Uwielbiam ryby w każdej postaci , ale śledzie są zdecydowanie na miejscu pierwszym :)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię takie śledziki , tylko dodaje jeszcze cebulkę. Pychota:)
OdpowiedzUsuńProste śledziki w oleju uwielbiam.
OdpowiedzUsuń