Składniki:
- 7 średnich ziemnaków ugotowanych i zmielonych
- 1 jajko
- 1 -2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 4-5 łyżek dość kopiastych mąki pszennej
- sól, pieprz, cebula
- mięso mielone lub gotowane z rosołu - zmielić dodać przesmażoną cebulkę ( u mnie było rosołowe)
Przygotowanie:
- Do zmielonych ziemniaków dosypujemy mąki i mieszamy, wpierw wszystko nożem , tak by składniki dobrze się połączyły
- Wbijamy jajko i dodajemy małą łyżeczkę soli
- Wyrabiamy dokładnie powstałą masę rękoma- ma być podobna do tej na kopytka
- Ugniatając masę ziemniaczaną podsypywać na stolnicę mąkę, by całość nie przywarła do niej
- Do garnka wlewamy ok. 2 l. wody, solimy i gotujemy
- Masę ziemniaczaną kroimy na mniejsze kawałki i odkrawamy taką ilość by zrobić mały placuszek
- Nakładamy na niego farsz mięsny, sklejamy i toczymy kulki
- Do GOTUJĄCEJ wody wrzucamy ostrożnie knedle- mieszamy delikatnie
- Gdy wszystkie wypłyną na wierzch pozwólmy im się pogotować około 5 min,
- Wyłączyć gaz pod garnkiem i wyjmować knedle łyżką cedzakową, jeśli mamy mały garnek to gotujemy knedle stopniowo, a nie wszystkie na raz
pyszne:) chyba tez sobie zrobię takie na obiad:)
OdpowiedzUsuńNo i ja też chyba zrobie knedle na obiad wedlug tego przepisu
UsuńJeśli mielone mięso to dajesz surowe czy wcześniej podsmażasz?
OdpowiedzUsuńtym razem miałam mięso ugotowane, jeśli surowe mielone to raczej należałoby je podsmażyć.Wtedy knedle można krócej gotować:)
UsuńDziękuję:)
UsuńBardzo lubię i właśnie sobie uzmysłowiłam, że dawno ich nie robiłam. To będzie pomysł na kolejny obiad. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, mogę jeść codziennie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć. c:
OdpowiedzUsuńZapraszam do brania udziału w konkursie na moim blogu: http://substancja-dajaca-zycie.blogspot.com/2013/06/konkurs-4-dni.html#comment-form
Moi w domu kledle kojarzą tylko z takimi jak czeskie, lekkie, puszyste i na drożdżach. Takie jak Twoje robię jako cepelinki. Ja nie pogardzę i podsuwam talerzyk
OdpowiedzUsuńJeśli to cepeliny to też były smaczne:)pozdrawiam
UsuńMoja babcia robi takie kluseczki, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńKocham takie domowe knedle! Muszę wreszcie sama je przygotować :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńkocham, kocham, kocham:D Ale tylko domowe, te sklepowe to jakieś dziwne są..
OdpowiedzUsuńAle wieki ich nie jadłam, dlaczego?! :(
Uwielbiam wszystkie kluski, więc Twoje zjadłabym aż by mi się uszy trzęsły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
myszkagotuje.blogspot.com
o, a to zawsze jadłam knedle w wersji na słodko czyt. ze śliwką ;))
OdpowiedzUsuńKurcze, knedle i pyzy to jeden z moich demonów;-) Tym bardziej chylę czoła za taką robotę:-) Oj, ale bym zjadła...
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką knedli, pierogów - wszystkich takich mącznych cudeniek :)
OdpowiedzUsuńpycha!:) ależ mi smaku narobiłaś:P
OdpowiedzUsuńOstatnio skusiłam się na knedle z truskawkami, ale właśnie te z mięsem lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńKojarzę takie z dzieciństwa, ale u nas w domu mówiło się na nie pyzy. No i niestety obowiązkowo polewano je nam mnóstwem tłuszczu wytopionego z boczku.
OdpowiedzUsuńWpraszam się do Ciebie!
OdpowiedzUsuńTak bezczelnie...
Knedli z mięsem nie robiłam lata.
Wspaniałe!
Ale są swietne, u mnie sie takich nie robiło niestety, musze sprobować !
OdpowiedzUsuńsuper knedle, pychotka, dla delikatnosci dodalam jeszce odrobinke pasztetowej od kani i musze przyznac, ze wyszlo rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńOooo no i już mam pomysł na obiad ;3
OdpowiedzUsuńPrzepadam za nimi:-)
OdpowiedzUsuń