Składniki : (wyszło mi 5 słoiczków)
- 1 kg owoców czarnej porzeczki
- 1 kg i szklanka cukru
- 1 szklanka dobrej wody
Przygotowania :
- Czyste owoce wsypujemy na sito i zanurzamy je na 3-4 min. we wrzątku, ja wsypałam porzeczki do garnka i wlałam do nich wrzątek, trzymałam je w nim przez 3-4 min.
- Po tym czasie osączyłam na durszlaku, do garnka wsypałam cukier, wlałam wodę, wymieszałam i zagotowałam- cukier musi się rozpuścić
- Do wrzątku z cukrem wsypałam osączone owoce i wymieszałam, zagotowałam na ostrym ogniu (pilnować, by nie wykipiały) i natychmiast wyłączyłam ogień
- Po 10 min. znów postawiłam garnek na ogniu i zagotowałam owoce w syropie, po zagotowaniu zaraz zestawiłam z ognia
- Po 10 min. ponownie zagotowałam konfiturę i natychmiast zestawiłam z ognia ( w sumie 3 razy )
- Po ostatnim chwilowym zagotowaniu odstawiłam garnek z owocami do dnia następnego, przykrywałam ściereczką i odstawiłam w chłodne miejsce
- Dnia następnego dosmażyłam konfiturę na niezbyt silnym ogniu przez 15- 30 min.-powinna zgęstnieć, ale uważać by konfiturę nie przesmażyć, bo zmieni kolor, a owoce mogą stać się twarde
- Konfiturę wlewamy do idealnie czystych słoiczków, przechowujemy w chłodnym, ciemnym miejscu, a jeśli takiego nie mamy to lepiej słoiczki poddać pasteryzacji przez 10 min. w temp. 85 stopniach C
pyszniutka:)
OdpowiedzUsuńzrobiłabym gdybym nie była takim leniem;)
antenko, ale tu nie ma za wiele roboty, spróbuj :)
UsuńMam spory sentyment do konfitur z czarnej porzeczki- jako dziecko żadnych innych nie chciałam jeść i babcia przygotowywała je dla mnie na tony...:), co ja bym teraz za nie dała:)
OdpowiedzUsuńMarto- a może sama zrób, przypomną się dziecięce lata, a praca podzielona na etapy i nie ma jej za wiele, pozdrawiam:)
UsuńWłaśnie się przymierzam do oberwania czarnej porzeczki. Bardzo ją lubię. Takiego przepisu nie znam. Zastanawiam się czemu służy trzykrotny proces gotowania w tak krótkich odstępach czasu? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTakie chwilowe stawianie i zestawianie konfitury z ognia ma za zadanie "zapewnienie dokładne nasiąknięciu owoców syropem, a następnie równomierne rozmieszczenie owoców w słoiku.Dobrze usmażona konfitura jest przezroczysta, owoce są szkliste i równomiernie rozmieszczone w syropie"
UsuńEwo, to znalazłam dla Ciebie w poradniku F.Starzyńskiej i B.Jacórzyńskiego "Owoce dziko rosnące w żywieniu rodziny" wyjaśniło Ci się trochę?
pozdrawiam :)
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńteż robiłam, aha :)
OdpowiedzUsuńTylko, że ja z pomocą żelfixu :( Ale Ty nie poszłaś na łatwiznę, gratuluję :)
tym razem zrobiłam bez "pomocników" - konfiturę tradycyjną, pozdrawiam:)
UsuńAle i Twoja będzie super!
moja babcia i mama takie "dżemy" robią, mi zabrakło czasu.. ale są pyszne :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam porzeczki na podwórku,bo ceny nie najtańsze, a porzeczki kocham:D
OdpowiedzUsuńMmmm.... Uwielbiam domowe konfitury mojej mamy, zwłaszcza te z porzeczek. To nie tylko pyszna przekąska ale również "bomba witaminowa". Porzeczki należą do owoców zawierających bardzo duże ilości witaminy C. Polecam ten przepis!! Idealna alternatywa dla świeżych owoców w okresie jesienno-zimowym.
OdpowiedzUsuńDżemy z czarnej porzeczki są najlepsze! Polecam dodanie do mieszanki troszeczkę aloesu do smaku, dodaje ciekawą, świeżą nutę... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: http://niskawmiescie.blogspot.com/