Przepis na ciasto znalazłam w Smakowitych Wypiekach -nr. 1
Poddałam go pewnym modyfikacjom, ale ogólnie pomysł pochodzi z tego czasopisma.
Trzeba upiec dwa rodzaje ciast: kruche i ptysiowe.
Składniki na ciasto KRUCHE
- 30 dag mąki
- 15 dag masła
- 12 i 1/2 dag cukru kryształu
- 3 żółtka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- amoniak - na czubek łyżeczki
- 2- 3 łyżki kwaśnej śmietany
Wykonanie :
- Na stolnicę wysypać mąkę. Zmieszać z proszkiem i amoniakiem
- Dodać masło i posiekać jak najszybciej nożem
- Cukier utrzeć z żółtakami (w misce) i dodać do mąki - połączyć rękoma
- Dodać do tego śmietanę i mokrymi rękoma zarobić lekko ciasto
- Ciasto rozwałkować według okrągłej formy i przełożyć do pieczenia
- Piec w temp. 200 - 220 stopni C przez około 20 min
- Moje kruche piekłam w prodiżu około 30 min - do lekkiego zarumienienia
- Można wokół ciasta kruchego wycisnąć wąski pasek ciasta ptysiowego, brzeg ciasta będzie wyższy, ale według mnie nie jest to konieczne.
Jako, że nie podano jak upiec ciasto kruche, skorzystałam z książki "103 ciasta siostry Anastazji".
Tam znalazłam taki jak Wam podałam.
Składniki na ciasto ptysiowe:
- 140 gram mąki pszennej
- szczypta soli
- 4 lekko ubite jajka
- 300 ml wody
- 115 gram masła pokrojonego w drobną kostkę
- 500 ml śmietany tortowej -do dekoracji
- 2 - 3 łyżki cukru pudru -do śmietany
Przygotowanie:
- Odmierzoną mąkę przesiać przez sito
- Do garnuszka wlać 300 ml wody, włożyć masło i doprowadzić do wrzenia
- Wsypać energicznie mąkę i mieszać drewnianą łyżką na zmniejszonym płomieniu ognia - mieszać tak długo, aż ciasto będzie odstawać od brzegów garnuszka
- Odstawić na około 10 min. do wystygnięcia ciasta
- Po tym czasie wbijać po jednym jajku i ciągle mieszać, aż osiągnie się gładką masę
- Zawinąć kulę ciasta w lekko oprószoną mąką folię spożywczą i studzić przez około 30 min.
- Piekarnik podgrzać do 200 stopni C , wysmaruj blachę tłuszczem i zmocz wodą, aby w piekarniku powstała para, która pomaga ptysiom rosnąć
- Za pomocą dwóch łyżek wyłóż na blachę 16 kulek wielkości łyżeczki od herbaty lub 10 kulek wielkości łyżeczki deserowej ciasta ptysiowego
- Wykładać je należy 5 cm od siebie, aby miały miejsce rosnąć
- Małe ptysie pieczemy około 20 min., większe przez 35 min. lub do momentu aż wyrosną, zarumienią się i staną się SUCHE
- Aby to sprawdzić nacinamy ptysie z boków ostrym nożem, aby wypuścić parę, jeśli są jeszcze mokre wkładamy do piekarnika z powrotem na niską temperaturę na kilka minut
- Po upieczeniu ostudzić na kratce
- Schłodzoną dobrze śmietanę ubijamy z cukrem pudrem
- Przestudzone ciasto kruche smarujemy śmietaną, suche ptysie napełniamy śmietaną
- Napełnione ptysie układamy na brzegu ciasta kruchego tworząc wieniec, dekorujemy lejącą czekoladą
- Najlepsze zrobione dziś i podane po kilku godzinach, a to dlatego, że ciasto kruche przechowywane w lodówce staje się trochę jak "deska "
Z tym ciastem jest trochę pracy, ale jest dość efektowne w wyglądzie, smakuje też całkiem dobrze:)
Może warto zrobić na jakąś wyjątkową okazję.
Może warto zrobić na jakąś wyjątkową okazję.
To ciasto może być alternatywą dla tradycyjnego tortu.
świetnie wygląda:) bardzo smakowicie, chętnie bym się poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńNie tylko świetnie wygląda, tak samo smakuje:)
UsuńFaktycznie wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńTeraz muszę trochę czasu wygospodarować, żeby sprawdzić smak :D
Polecam :)
UsuńWygląda bardzo atrakcyjnie:)
OdpowiedzUsuńNa pewno można pokusić sie o upieczenie tego ciasta, trud się opłaci:)
UsuńCieszę się, że wreszcie trafiłem na nieskomplikowane przepisy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, żę nie ma Pani nic przeciwko, napiszę o tym blogu na swoim. Pozdrawiam
Przepisy są raczej proste i szybkie do zrobienia, polecam coś zrobić:)
UsuńProszę napisać jak ma Pan takie życzenie, będzie mi miło.
Trzymam kciuki, po deszczu przychodzi słońce:):)
proszę
Poczęstuję się:)
OdpowiedzUsuńProsze bardzo, zapraszam:)
UsuńWygląd bardzo intrygujący! Mam nadzieje, że niedługo przekonam się jak smak!
OdpowiedzUsuńA resztki ciasta bardzo chętnie widziałabym w grubej szklanie przełożone bita śmietana i dżemem ;)
http://wannabeideal.blogspot.com/
Pomysł dobry, zostaje trochę ciasta ptysiowego i może sie sprawdzic jako taki deser:)
UsuńPyszności! dość pracochłonne, ale warto się pomęczyć dla takiego efektu :)
OdpowiedzUsuńO tak, ciasto jest niezłe:)
UsuńAle bym zjadła, kapitalnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, zapraszam na mojego nowego bloga: forget-that-iam-blond.blogspot.com
dopiero zaczynam, także w prostacki sposób próbuję przyciągnąć kilku czytelników.
Pozdrawiam;)
Dziekuję,zaglądnę...
UsuńTrzymam kciuki!
Dziękuję, mam nadzieję, że jakoś to będzie:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuń