Sezon jeżynowy u mnie ciągle trwa. Wykorzystuję je na róże sposoby, choć najczęściej jemy je po prostu świeże wprost z krzaków :)
Ale dziś przepis na bardzo smaczne ciasto...Dodałam do niego też około 2-3 łyżek borówki amerykańskiej. Ale to niekoniecznie.
- 2 szklanki mąki tortowej lub krupczatki - u mnie krupczatka, ale z mąki zwykłej też się udaje
- 1 szklanka cukru
- 4 jajka
- 8 łyżek oleju rzepakowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- około 1 i 1/2 szklanki jeżyn , ciut borówek
Przygotowanie:
- Jajka utarłam z cukrem, dodawałam na przemian mąkę i olej - ucierałam
- Dodałam proszek do pieczenia i jeszcze raz utarłam
- Ciasto przełożyłam do okrągłej, natłuszczonej foremki o średnicy 25 cm, ułożyłam jeżyny na całym cieście gęsto jedna obok drugiej
- Piekłam przez około 50 min. w prodiżu.
Ciasto piekłam raz w większej foremce - 29 cm średnicy i bez kruszonki, a drugi raz z kruszonką , ale mąka była zwykła pszenna. Ciasto było też wyższe, ponieważ foremka miała 25 cm. średnicy.
Składniki na kruszonkę :
Składniki na kruszonkę :
- 1 szklanka mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 kostki masła roślinnego
Wszystkie składniki połączyć i wyrobić tak by powstały okruszki.
Nadmiar kruszonki mrożę i wykorzystuję przy pieczeniu następnego ciasta :)
Podziwiam Cię, że jesz jeżyny prosto z krzaczka. Mam ich pełno, ale dla mnie są za kwaśne.
OdpowiedzUsuńMój krzak rośnie na południowej stronie domu i teraz jeżyny są słodkie :)
UsuńWygląda smakowicie i wakacyjnie, jak ciasta mojej babci. Prostota jest najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńMy tez jeżyny jemy najczęściej prosto z krzaka, lub z dodatkiem jogurtu. W zeszłym roku było ich tyle że powstało kilkanaście słoiczków galaretki jeżynowej. W tym roku jakby trochę ich mniej, ale na takie ciacho starczy. Pycha na sobotę będzie jak znalazł. :)
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńChcaiłoby się je zjeść od razu...
Wszystkie leśne owoce jadam z przyjemnością, a cisto z jeżynami... mniam. Serdeczności
OdpowiedzUsuńtakie ciasto plus herbatka i jestem w niebie:)
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie wakacyjnej, stęskniłam się za moimi ulubionymi blogerkami i ich blogami. Nadal mam ograniczone możliwości klikania, a o szaleństwie kulinarnym, nawet nie ma mowy, zespół bolesnego barku leczy się opornie, ale w miarę możliwości, z sanatoryjnego leczenia będę chłonąć Wasze przepisy z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńTrochę się usprawiedliwiam, choć obowiązku niema, ale lojalność nie pozwala mi przemilczeć faktu nieobecności.Pozdrawiam serdecznie.
Jeżynowe eldorado w Twoim ogrodzie , muszę pomyśleć o posadzeniu choćby kilku krzewów.
Prosto i pysznie, czyli tak, jak lubię:)
OdpowiedzUsuńTak realistycznie to Twoje ciacho wygląda, że tylko wyciągnąć po nie rękę...:-) Cudo!
OdpowiedzUsuń...ale pychota!
OdpowiedzUsuńMargaryna półtłusta, zamiast masła roślinnego wystarczyłaby do kruszonki?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to w jakiej porcji?
Wypróbuj margarynę powinno się udać. Olej rzepakowy to olej roślinny, własnie takiego trzeba dodać.
UsuńKiedy cukier był dokładnie utarty z jajkami, dosypywałam stopniowo mąkę, ucierałam, stopniowo wlewałam olej i tez ucierałam mikserem. Nigdy nie dodaję do ciasta wszystkich składników na raz, ale po trochu. mam nadzieję, że wyjaśniłam i ciasto się uda, na pewno się uda, powodzenia Mruczku:)
olej roślinny zamiast rzepakowego do tego ciasta, mogłoby się udać?
OdpowiedzUsuń"Jajka utarłam z cukrem, dodawałam na przemian mąkę i olej - ucierałam"
OdpowiedzUsuńMożesz wytłumaczyć , do dać zdj, nie rozumiem zbytnio jak to wykonać ;/
Ja kocham jeżyny! Niestety mam do nich bardzo słaby dostęp :(
OdpowiedzUsuńTo trochę szkoda, bo jeżynki szczególnie te leśne są wspaniałe...pozdrawiam :)
Usuńale jeśli masz dostęp do borówki amerykańskiej to spróbuj w tym cieście je wykorzystać.
ja niestety też do jeżyn mam słaby dostęp, kocham ich smak, ale ceny w sklepach też bywają zaporowe czasami :(
UsuńUwielbiam jeżynki i wyprawy do lasu , w tym roku jeszcze nie ylam : ( praca, maluch w domu... brak transportu.. ah jak ja chce do lasu po świeże zbiory :)) p.s. Dziekujemy za życzenia :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto musiało być. Tak apetycznie wygląda :) Najbardziej jeżyny lubię właśnie na surowo, zaraz po zerwaniu ;)
OdpowiedzUsuńJak pysznie wygląda to ciasto :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
To ciasto wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSmakowite ciacho do kawki :-) zjadłabym teraz kawałek :-)
OdpowiedzUsuńsuper ciasto :) pysznie wygląda ! mogę poprosić o kawałek :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMoje jeżyny są niestety za kwaśne, żeby zjeść większą ilość świeżych... Ale przynajmniej jest wymówka do pieczenia ciast ;)
Jakie fajne ciacho :) Chętnie bym zjadła kawałeczek!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ucierane ciasta z owocami, to wygląda bardzo apetycznie:-)
OdpowiedzUsuń