Blog Proste Potrawy założyłam w lutym 2012, lada moment upłynie zatem pełne 5 lat od pierwszych zamieszczonych tu postów.
Dzielę się na blogu prostymi przepisami no i może trochę bardziej skomplikowanymi. Mam jednak poczucie, że proponowane dania każdy zrobić może...
Nie mam super zdolności kulinarnych. W kuchni radzę sobie tak jak większość z Was, raz lepiej raz gorzej :)
Ale zawsze staram się zamieszczać "apetyczne" zdjęcia, po to by ułatwić Wam przygotowanie potraw. Fotki udają się tak jak widzicie.
A dziś polecam małe co nieco ze śledziem.
Nic skomplikowanego :)
Składniki :
- 3 płaty śledziowe
- 2 cebule
- 3 średnie ogórki konserwowe
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 5 śliwek suszonych
- 3 łyżki żurawiny, mogą być rodzynki
- łyżeczka mielonej słodkiej papryki
- 3 łyżki porto
- 2 łyżki musztardy
- ok. 30-40 ml oleju
- sól, pieprz, cukier, majeranek
Przygotowanie:
- Słone płaty wymoczyć, cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na oleju
- Dodać do niej żurawinę, pokrojone w grubą kostkę ogórki, paprykę, musztardę, koncentrat pomidorowy oraz porto - chwilę smażyć do połączenia składników
- Doprawić do smaku solą, pieprzem, ewentualnie odrobiną cukru i szczyptą majeranku
- Sos wystudzić, całość przełożyć do słoja układając warstwami pokrojone w dzwonka śledzie i sos- aż przejdą wspólnie smakami.
Inspiracja pochodzi z miesięcznika Rossmanna - Skarb nr.12/2016
Moje uwagi:
Śledzie po kaszubsku muszą postać w słoiku choć przez noc, wtedy najlepsze :)
Moje uwagi:
Śledzie po kaszubsku muszą postać w słoiku choć przez noc, wtedy najlepsze :)
Mniam! uwielbiam śledzie.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego 2017!
Dziękuję i nawzajem :)
UsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńPychotka ☺
OdpowiedzUsuńfajna propozycja na śledzie :)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Bardzo lubię śledzie. W takiej wersji jeszcze ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńTo bardzo wykwintne śledzie. Kocham je pod każdą postacią:)))
OdpowiedzUsuńTwój blog jest super Uleńko. Mam zapisanych dużo Twoich przepisów , tylko z realizacją jest gorzej. Śledzie po kaszubsku robię , tylko trochę mój przepis się różni. Na pewno porto doda specyficznego smaczku . Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!
OdpowiedzUsuńDziękuje za słowa uznania:)pozdrawiam serdecznie !
UsuńOstatnio posadziłam męża do twojego bloga bo szukał przepisu na dyniowate, oczywiście nie dowiedziałam się, który przepis go zainspirował, bo przecież on sam coś wymyślił ;) Ale donoszę Ci, że nieustająco korzystamy z twoich fantastycznych przepisów :)))
OdpowiedzUsuńMoc buziaków :)
Bardzo mnie te słowa ucieszyły, dziękuje za nie i zapraszam do szukanie u mnie przepisu dla siebie, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚledzie smakowicie wyglądają - pomyślności w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńZapewne pyszne, jak wszystko u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJedne z moich ulubionych śledzi, pycha!
OdpowiedzUsuńLubię śledzie pod każdą postacią. No prawie pod każdą. Nie lubię zupy śledziowej, którą robi moja teściowa.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio robiłam podobne śledzie.
OdpowiedzUsuńSą wyjątkowo pyszne. Jednak nie dodałam porto, a szkoda bo mam oryginalne.
Aha, i moje są bez ogórka konserwowego.
Oooo, w lutym będziesz miała 5 rocznicę a ja 16 kwietnia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Robię podobne, ale jednak inne. Spróbuję wg Twojego przepisu, bo mi sie też podobają.
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, zapiszę...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu.
Gratuluję rocznicy, 5 lat to już coś.
Pozdrawiam Ula...
Ach, z tym alkoholem muszą być jeszcze lepsze...
OdpowiedzUsuń