Zaczyn:
- szklanka mąki żytniej, u mnie żytnia pełnoziarnista- bo wtedy tylko taką miałam
- szklanka ciepłej wody- (dokładnie wymieszać) zrobić dzień przed pieczeniem, a nawet dwa dni wcześniej
- przykryć słoik gazą i pozostawić w cieple
Składniki :
- 300 g mąki chlebowej typ 750
- 300 żytniej typ 720
- 400 g mąki pszennej typ 500
- 750 ml letniej wody
- 50 g drożdży
- 3 łyżeczki soli
- cały zaczyn
- po garści ziaren; ja dałam słonecznik, siemię lniane, sezam, ziarno dyni
- kilka sztuk suszonej żurawiny, łyżeczka czarnuszki i łyżeczka czarnego sezamu.
Przygotowanie:
- Mąki przesiać i zmieszać w misce, dodać zaczyn i wstępnie wyrobić łyżką drewnianą
- Ziarna słonecznika i dyni namoczyłam w wodzie, dodałam do mąki dopiero po kilku minutach po osączeniu- wymieszałam
- Drożdże rozkruszyłam i dodałam do wody, wlałam do mąki , wyrobiłam łyżką drewnianą i odstawiłam w misce na 30 min. by wyrosło
- Po tym czasie ciasto przerobiłam i podzieliłam na 2 foremki, po 20 min. wyrosło ponownie i włożyłam obie foremki do piekarnika nagrzanego do 200*C na 1 godzinę
Jedna foremka o wymiarach 11 x 29 cm. a druga szklana o wymiarach 24 x 11 cm
W foremce szklanej chleb szybciej upiekł się również od dołu.
Ziaren dyni można dać mniej. A soli tak jak napisałam, nawet ciut więcej.
Przed włożeniem ciasta do foremek odkładamy 3 łyżki ciasta do słoika (przykrywamy gazą) i przechowujemy w lodówce do następnego pieczenia dodając je do ciasta.
Moje uwagi:
- chleb piekłam już trzykrotnie, zmieniałam skład mąki i ziaren jakie dodawałam
- i tak piekłam z 300 g mąki żytniej i 700 g mąki pszennej, dodałam czarnuszkę, zmielone lekko siemię lniane, kminek i sezam
- a dziś piekłam z 150 g mąki żytniej pełnoziarnistej, 350 g mąki chlebowej i 500 g mąki pszennej, dodałam łyżkę oleju ryżowego oraz czarnuszkę i słodzoną, suszoną żurawinę. Dodawaną wodę podzieliłam pół na pól z mlekiem. Zamiast 50 g drożdży wsypałam zakwas chlebowy żytni (15 g)i dodałam 30 g świeżych drożdży, które wymieszałam w wodzie z mlekiem i dopiero dodałam do mąki. Następnym razem spróbuję upiec tylko na zakwasie z torebki, dodam też odłożone ciasto ze słoika.
- Chleb zaraz po upieczeniu ma bardzo twardą skórkę.
- Pierwszym razem wyrabiałam go tylko łyżką, a przy ostatnich dwóch wypiekach pomagał mi robot planetarny.
Za każdym razem chlebek był udany i smaczny :)
Myślę, że będę piec go jak do tej pory raz w tygodniu i starczy nam do następnego pieczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz