Jako, że zostało mi sporo buraczków z zeszłego sezonu, a niedługo będą młode postanowiłam przerobić je i włożyć do słoiczków. Przydadzą się do obiadu.
Użyłam ocet, wodę, ziele angielskie.
Buraczki po obraniu pokroiłam na mniejsze kawałki i przepuściłam przez maszynkę ze specjalną przystawką która rozdrobniła je na plasterki.
Do dużego garnka wrzuciłam wszystkie i gotowałam w zalewie octowej do miękkości, ale nie takiej zupełnej.
Zalewa u mnie była taka:
- 1 litr wody
- 100 ml octu
- łyżka soli
- 2-3 łyżki cukru, ale jeśli buraczki były słodkie to nie trzeba
- do każdego słoiczka wrzuciłam po 1 ziarnku ziele angielskiego
Przygotowanie:
- Ugotowane plastry buraczków przełożyłam do słoiczków i ugniotłam by weszło jak najwięcej
- Gorącą zalewą zalałam każdy słoik, zakręciłam nakrętkami i pasteryzowałam jeszcze ok. 10 min. w słoiczkach.
- Jeśli będzie mieć nadmiar zalewy to można wykorzystać ją do ugotowania barszczu.
Przed gotowaniem plastry zostawiłam w zalewie przez całą noc. Buraczki puściły więcej soku. Smak zalewy zależy od tego jaką preferujemy ostrość buraczków. Można zrobić mniej ostre lub mocniejsze.
Mam podobny przepis na gotowane buraczki ,może te surowe będą inne w smaku, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że miałaś jeszcze swoje buraczki, moje ostatnie, już mocno sprukwiałe (ale nie spleśniałe, mam suchą piwnicę) zjedliśmy w formie barszczu w Wielki Czwartek :-)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego przepisu. Muszą być te buraczki pyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z moich zielonych szumiących stron
Na pewno smaczne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam buraki pod każdą postacią!
OdpowiedzUsuń