Składniki :
- około 2 kg tylnej golonki wieprzowej
- pieprz mielony
- sól
- chili
- czosnek granulowany
- cebula
- piwo jasne około 1/2 l
- kilka goździków
Przygotowanie :
- Umytą golonkę osuszyłam, skórę pokroiłam w kratkę i natarłam solą, pieprzem, czosnkiem i chili
- Wbiłam w mięso goździki oraz obłożyłam pokrojoną cebulą, przykryłam folią spożywczą i pozostawiłam na 2-4 godz. w chłodnym, ale nie zbyt zimnym miejscu
- Po tym czasie przełożyłam mięso do foremki i polałam mięso piwem, przykryłam folią aluminiową, piekłam wpierw w piekarniku nagrzanym do 220 *C. przez 30 min. a potem prawie 1 i 1/2 godz.w temp. 200 *C
W trakcie pieczenia mięsa, polewałam je sosem który się wytworzył, dolewałam też świeżego piwa, ponieważ płyn szybko parował.
Moja golonka była dość ostra w smaku :)
Świetnie smakowała z chrzanem tartym własnej roboty. Golonka z ogóreczkiem kiszonym też jest ok. :)
Ale ta Twoja golonka wygląda! Ja czasami też robię, ale wstępnie obgotowuję, bo na golone - potwora (która zadowoli mięsożerców z naszej czeredy) musiałabym piłować piekarnikiem ze 3 godziny :-D
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Taka jesienna aura sprzyja takiemu nieco bardziej treściwemu mięsku:)
OdpowiedzUsuńukochane mięsko mojego M:) już widzę ten błogi uśmiech na jego twarzy:)
OdpowiedzUsuńMój tata z ochotą by zjadł ;)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Ależ apetyczna golona! W sam raz na jesienne chłody.Od czasu do czasu nie grzech zjeść spory kawał.Pięknie przyrządziłaś :)
OdpowiedzUsuńMój mąż jest golonkowy / widzę powyżej że nie tylko mój /. Wypróbuję ten przepis , ale może najpierw podgotuję w szybkowarze a potem do brytfanki jak opisujesz. Już wypróbowałam jeden Twój przepis kilkakrotnie i dałam przepis sąsiadce bo tak smakowało. Mam uwiecznione na zdjęciu i będzie na moim blogu. Co zrobiłam ? to na razie tajemnica. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZajrzę na pewno:)
Usuńmoja golonka po natarciu przyprawami stała w chłodzie, a potem bez podgotowywania była pieczona.
Wcześniej wyjęłam ją z zamrażalnika.
pozdrawiam serdecznie.
Mój mąż byłby zachwycony, ja niestety nie jadam :-) ale wygląda super, nie pokazuje mężowi bo bedzie mi marudził, że mam mu zrobić :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWow... Dobrze, że mój małżonek nie zagląda na Twojego bloga, bo musiałabym natychmiastowo wykorzystać ten przepis na golonkę. Drugiego takiego golonkowego pożeracza chyba nie ma :) Serdeczności
OdpowiedzUsuńTe golonkę jadłam i ja :)
UsuńTakie chude mięsko jest pyszne, pozdrawiam serdecznie !
Och! Zjadłabym! Mniam!!!!
OdpowiedzUsuńAle poprzestanę na jarmużowym pesto z makaronem:) To danie bardziej dla mnie:) Pozdrawiam.
Mój tata szaleje za tym daniem ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyjełam z zamrażarki na jutro golonke....jutro kupie piwo.....
OdpowiedzUsuńulubione danie mojego męża :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog.golonka to raczej dla moich panów ale reszta przepisów super
OdpowiedzUsuńhttp://hopdogara.blogspot.com/
Uwielbiam golonke, oszamała bym taką:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://cyfrowasparkle.blogspot.com/
oj jak dawno nie jadłam golonki, marzy mi się dziś na obiad taki kawał mięsiwa :) wygląda pysznie !
OdpowiedzUsuńidealny obiad dla faceta :)
OdpowiedzUsuńmmmmm....
OdpowiedzUsuń