Składniki :
- ok. 1 kg czerwonych buraczków, najlepsze podłużne słodkie
- ocet winny czerwony
- cukier
- woda
Przygotowanie :
- Umyte dokładnie buraczki kroje w plastry, wrzucam do garnka i zalewam przegotowaną, chłodną wodą w takiej ilości by zakryć je zupełnie wodą
- Wlewam do nich około łyżki octu winnego lub octu ryżowego i łyżkę cukru, mieszam wszystko, przykrywam i odstawiam w chłodne miejsce do dnia następnego
- Następnego dnia przelewam ewentualnie zawartość do większego garnka, dokładam włoszczyznę, liść laurowy, ziele angielskie, sól do smaku i gotuję całość do miękkości buraków, w ostatnim momencie gotowania dosypuję szczyptę lub dwie majeranku pocierając go w palcach
- Po ugotowaniu wyjmuję łyżką cedzakową buraki i włoszczyznę ( część plastrów buraka -kto lubi- po przestudzeniu zetrze na tarce i doda do zupy)
- Dosmaczam jeszcze cukrem, ewentualnie octem i solą, gotowe.
Kolor barszczu jest zupełnie inny niż na moich zdjęciach :(
Jeśli mi nie wierzycie, że jest naprawdę piękny, a zupa smaczna i esencjonalna- sami wypróbujcie tę wersję :D
Podałam go do krokietów, ale pasuje również do pasztecików.
Przepisem podzieliła się ze mną Alicja, dziękuję :)
Prosto i pysznie-to lubię!
OdpowiedzUsuńwspaniały sposób na barszcz "inaczej"
OdpowiedzUsuńwypróbuję, na pewno :)
Mniam !Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak dawno nie piłam barszczu. Pysznie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Matko, jak ja dawno nie jadłam barszczyku!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię...i krokiety z kapustą i nic więcej nie trzeba!
OdpowiedzUsuńZjadłabym, mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam barszcz czerwony! Na nową wersję też chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKocham barszczyki, takiego nie robiłam, więc wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDomowy barszczyk robiłam tylko raz. Twój wygląda świetnie;)
OdpowiedzUsuńFajny przepis, na pewno wypróbuję do krokietów:)
OdpowiedzUsuńTak jeszcze barszczu nie robiłem. Wczoraj poszedłem na bazarek po buraki i od wieczora czekają już sobie w wodzie na gotowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Barszczyk.... narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńKolor jest super :) W takiej wersji faktycznie jeszcze barszczyku nie próbowałam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOj, fajny sposób. Musze wypróbować, do tej pory gotowałam "klasycznie' :)
OdpowiedzUsuńCzy buraki mają być tylko umyte? Nie trzeba ich obierać?
OdpowiedzUsuńJa tak zrobiłam, umyłam dokładnie i odkroiłam korzonki i ewentualnie resztę listków :)
Usuń