Składniki :
- szklanka kaszy orkiszowej
- olej, sól
- woda
Przygotowanie :
- Odmierzoną kaszę wsypać do garnuszku na gorący olej ( 3-4 łyżki)
- Wymieszać, przykryć na chwilę pokrywką, potem zalać 2 szklankami gorącej wody, posolić, wymieszać i przykryć pokrywką, gotować na małym ogniu
- Gotować do momentu, aż kasza wchłonie całą wodę
- Garnek ( mam to tego celu gruby ceramiczny) owinąć w gruby ręcznik, włożyć pod gruby koc i ...po 2-3 godz. kasza będzie w sam raz. Można sprawdzić wcześniej, może Wasza kasza "dojrzeje" wcześniej.
To jest mój sposób na gotowanie kaszy. Przygotowuję ją rano, a po przyjściu z pracy mam ją gorącą i dogotowaną.
Jeśli nie jemy mięsa to wystarczy do niej przesmażona cebulka i marchewka lub czerwone buraczki.
A jeśli jemy mięso to proponuję do kaszy polędwiczki.
Lubię taką kaszę, ale jeszcze bardziej z mięskiem:-)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spróbowałam tej kaszy przed Świętami Bożego Narodzenia. Moje skojarzenie? Kasza jęczmienna z tym, że smaczniejsza ;) Polubiłam tę kasze ale nadal moją ulubioną jest jaglana i gryczana :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam tej kaszy; na pewno warto spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Ja także jeszcze nie jadłam takiej. Ale jutro robię gołąbki z kaszą bulgur, też jest pyszna, a nie "oklepana". Następnym razem wypróbujemy orkiszowej!
OdpowiedzUsuńKaszy orkiszowej jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu gości na moim stole :)
OdpowiedzUsuńkasza orkiszowa to ulubiona kasza mojego ślubnego, ale ja zazwyczaj kupuję ją w woreczkach :)
OdpowiedzUsuń