Skrzyp najlepiej zbierać od połowy lipca do końca września. Wtedy ma największą zawartość kwasu krzemowego.
Zrywamy z miejsc które na pewno nie są skażone opryskami.
Zrywałam tylko zielone, zdrowe części ziela na wysokości ok.10-15 od dołu, bez zdrewniałej łodygi. Otrząsnęłam z ewentualnie drobnych robaczków.
Skrzyp rozkładam luźno na czystym papierze i przykrywam drugim arkuszem.
Wyniosłam na strych, w suche miejsce.
Po wysuszeniu przełożę do szczelnego słoja z przykryciem. Schowam do szafki bez dostępu światła.
Mnie skrzyp pomaga na włosy i paznokcie.
Przypominam o sezonie na najpyszniejsze owoce naszych lasów- jagody.
Zrobiłam kilka słoiczków dżemu, zapewniam Was, że warto.
Nie zbierałam nigdy skrzypu. Ale przedstawiasz praktyczne porady. Super.
OdpowiedzUsuńKiedyś , bardzo dawno temu zbierałam na pobliskich polach. Teraz tam pól nie ma ale obawiałabym się zbierać z powodu nawozów. Teraz rzadko zdarza mi się spotkać sktzyp. :)
OdpowiedzUsuńJa zbieram skrzyp w swoim ogródku, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńOtóż to. W tym roku nawet w różach mi wyrósł - strasznie się panoszy w ogrodzie :-)
UsuńZdrowy jest ale nie każdy moze ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się skrzyp na moje włosy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Myślę już , gdzie rośnie nie pryskany. Będę szukała. Przyda się
OdpowiedzUsuńNigdy skrzypu nie suszyłam, przydalbym mi się na włosy i paznokcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie