Jeśli chcemy wiedzieć co jemy, zróbmy go sami.
Składniki :
- 40 dag wątróbek gęsich - myślę, ze z powodzeniem da się je zastąpić wieprzowymi
- duża cebula
- pieprz, sól, gałka muszkatołowa
- kilka suszonych grzybów
- 20 dag gotowanego mięsa drobiowego, najlepiej gęsiego lub z kurczaka
- ewentualnie kilka suszonych śliwek wcześniej lekko namoczonych
- smalec gęsi, masło
Przygotowanie :
- Umytą wątróbkę pokroiłam dość drobno, podobnie cebulę i przesmażyłam na smalcu gęsim
- Mięso ugotowałam, a jeśli mamy np. z rosołu to takie będzie tu w sam raz
- Grzyby namoczyłam na noc, ugotowałam do miękkości, mięso zmieliłam
- Wszystkie składniki po przestudzeniu połączyłam, dodałam 2 łyżki masła, do smaku sól, pieprz, szczyptę gałki i zmiksowałam na jednolitą masę
- Jeśli chcemy podać pasztet w formie bardziej eleganckiej to można uformować go w folii aluminiowej ze śliwkami w środku, wcześniej namoczonymi i osuszonymi.
Kanapki z takim pasztetem też będą smaczne :)
A kto woli bezmięsny, proponuje pieczeń z selera, pyszny, że palce lizać :)
takie pasztetu nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńNiebawem jak będziesz miała wrażenie, że w monitorze ,,coś siedzi" to nie martw się, to tylko ja będę przeszukiwać bloga w poszukiwaniu łatwych przepisów na święta :))))) Ogromnie się cieszę, że Cię poznałam :)
Dziękuje za słowa uznania, naprawdę cieszę, się, że tak pozytywnie odbierasz moje propozycje.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie, no i cóż- Agatek zaglądaj na pewno jeszcze będę mieć dla Ciebie niejedną prostą potrawę :)
Spróbowałabym :)) Bardzo apetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńUla, pasztet na pewno pyszny! Taki prosty przepis. Ja na święta zawsze robię z różnych mięs. Ale w tym roku nie będzie, bo mi się nie chce piec dla dwóch osób. Ale mięso na wędzenie już zapeklowałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O tak Pawanno, taki pasztet powinien mieć więcej amatorów, pozdrawiam :)
Usuńkupiłam kiedyś pół kg gęsich wątróbek, teraz czekają w zamrażarce... chyba już wiem, jak je wykorzystać;)
OdpowiedzUsuńJulianno, moja rada, taki pasztet z mrożonych wątróbek zrób w takim momencie by po przygotowaniu był zjedzony w przeciągu max. 3 dni. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo podoba mi się Twój przepis. Smakowity pasztecik
OdpowiedzUsuńMniam, domowy pasztet najlepszy:)
OdpowiedzUsuńJak pasztet, to tylko własnej produkcji! Twój bardzo mi odpowiada na świąteczny czas:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAj, jak on apetycznie wygląda z tą śliweczką w środku! Dawniej moja Mama i moja Teściowa robiły na święta pasztety z królika (każda na swój sposób), a takiego z gęsich wątróbek nie jadłam jeszcze.
OdpowiedzUsuńWiem co jem :) I to pysznie!
OdpowiedzUsuńNa pewno smaczny :-) Ja samodzielnie nie robię pasztetów, a te które robi teściowa są tłuste, ponieważ zakłada ona, że do pasztetu należy wrzucić to, co samodzielnie nigdy nie zostałoby skonsumowane. Gospodarność nie zawsze idzie w parze z jakością...
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś z wątróbek kurzych, ale nie wyszedł mi taki piękny. Był raczej wizualnie nieapetyczny. Masz wielki talent :)
OdpowiedzUsuńdoskonale wygląda:) znakomicie:)
OdpowiedzUsuńMniam, ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
domowy pasztet - pycha
OdpowiedzUsuńostatnio przymierzam się do swojego domowego :)