Kupiłam kapustę kiszoną która była niestety kwaszona i to chyba octem. Niezbyt smaczna.
I taką najczęściej mamy w handlu :(
A że potrzebowałam ugotować bigos postanowiłam wzbogacić kapustę tak by była zjadliwa i tym sposobem powstał postny bigos :)
A może to już nie bigos tylko zwykła kapusta?
Składniki :
- ok. 1 kg kiszonej kapusty
- 2 cebule
- pieprz mielony
- marchew
- olej lub masło klarowane, ewentualnie smalec domowy
- sól, ewentualnie cukier
- 2 jabłka dość słodkie
Przygotowanie :
- Kapustę odcisnęłam z niezbyt smacznego soku i zalałam w garnku zimną wodą, dwukrotnie zagotowałam kapustę z wodą i dwukrotnie ja odlałam
- Po ostatecznym zalaniu kapusty wodą dodałam do niej 2 liście laurowe i kilka ziaren pieprzu czarnego i startą marchew, gotowałam prawie do miękkości
- Wtedy dodałam przesmażoną pokrojoną cebulę oraz starte jabłka, wymieszałam, doprawiłam do smaku solą, odrobiną cukru i pieprzu mielonego, gotowałam jeszcze chwile do połączenia smaków.
Warto spróbować ugotować jeśli zależy nam na prostym, bezmięsnym bigosie.
Kapustę gotowałam ok. 2 godz.
Podałam ją z kluskami rzucanymi z cebulką.
Bigos z tej kapusty dało się zjeść, ale najlepiej samemu ukisić kapustę i z niej robić surówki i smaczny bigos :)
Postny czy nie - zjadłabym z dużą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię zwykły i postny :) Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kapustę pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńW piątek na targu udało mi się kupić piękną główkę wczesnej kapusty.
Przypomniała mi wiosnę.
Pozdrawiam:)
Taki postny bigos robię na Wigilię. Robię go na oleju i zamiast jabłek dodaję suszone śliwki. Bigos ma ciemny , piwny kolor ze względu na dodane śliwki. Wolę taki niż z mięsem. Pozdrawiam Uleńko.
OdpowiedzUsuńmasz rację... taka kapusta najczęściej bywa w sklepach... niestety:( a bigosik pomimi tego, że postny zjadłabym:
OdpowiedzUsuńLubię bigos w każdej postaci, także Twój przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńCórka została wegeterianką, więc takie postne przepisy na pewno mi się przydadzą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Dawno już nie jadłam bigosu.
OdpowiedzUsuń