Sok robiłam używając sokownika .To bardzo przydatne urządzenie . Kupiłam je dopiero w tym roku i cały czas je wykorzystuję :)
Przy okazji wyrobu soku zrobiłam kilka słoiczków konfitury . Otrzymałam ładną , rozgotowana masę porzeczkową i pomyślałam spróbować coś jeszcze z niej zrobić ... Zrobiłam konfiturę .
Sok , który mi nakapał posłodziłam i ZAGOTOWAŁAM w garnku do którego właśnie skapywał .
Jeszcze gorący wlałam do małych słoiczków ( na zimę będzie jak znalazł ) i zakręciłam . Przykryłam kocem i mam nadzieję , że tak jak w zeszłym roku - będzie dobry :)
Rozgotowane porzeczki wyjęłam z naczynia sokownika do garnka i dobrze posłodziłam .
Wymieszałam i do rozpuszczenia cukru . Konsystencja była świetna . Jesli masa byłaby za mało wilgotna to dodajmy odrobinę soku .
Jeszcze gorące przełożyłam do wymytych słoiczków. Pasteryzowałam przez 15 min. od momentu zagotowania wody w garnku .
Uważam , że ten sposób ( odkryty przez przypadek , a może ktoś już dawno tak robił ... ) jest dobry na przygotowywanie dżemu (?) bez konieczności przypalania garnka . a to zdarzało mi się czasami , niestety :(
Przygotowaną w ten sposób masę owocową wykorzystam do chleba , ale głównie do przekładania ciast np. biszkoptu :)
Nie jest ona super przetworem , ( taki drugi sort ) ale uważam że warto w ten sposób wykorzystać odsączoną z soku masą porzeczkową , która jest naprawdę smaczna .
Ktoś zarzucił mi, że to nie konfitura, a dżem raczej. Niech i tak będzie, najważniejsze, że otrzymany do końca nie odparowany sok i porzeczki, mnie smakowały i w okresie zimowym przydadzą się bardzo.
Można oczywiście odparowaną z soku masę wyrzucić :(
sokownik jest rewelacyjny, ja w nim robię także poza owocami np. sok z pomidorów. To bardzo przydatny sprzęcik. Soczek z porzeczki uwielbiam, konfitury mniej-raczej dodaję je do ciast albo robię z aronią i antonówką
OdpowiedzUsuńA nie wiedziałam o takim sposobie na sok z pomidorów , na pewno wypróbuje :) Dzięki za podpowiedź .
UsuńSok z porzeczek, jeden z najlepszych soczków ;)
OdpowiedzUsuńmmm porzeczki ;) moja mamusia robiła też przetwory z porzeczek ;)
OdpowiedzUsuńwiedziała co dobre :) pozdrawiam serdecznie
UsuńTo nie są owoce tylko odsączone z soku, ale odparowane z soku :)
OdpowiedzUsuńNo i to nie jest konfitura, a dżem raczej...
I na koniec dodam, ze przecieram te pozostałości z sokownika przez sito i zagotowuję z dodatkiem cukru (bo wolę jeść bez miliona pestek).
Dzięki za radę- z tym przecieraniem przez sito. Jak ma się czas to na pewno smakuje lepiej :)
UsuńA jeśli to ma być dżem raczej, również się zgadzam. Konfitura jest tu niefortunnym określeniem, pozdrawiam:)
A ja myślę że to co zostało to na dzemik razem z pestkami ,jest zdrowszy bo ma błonnik 😀
OdpowiedzUsuń