Składniki :
- 60 dag boczku surowego
- przyprawa do pieczeni wieprzowej
- cebula , 2 ząbki czosnku
- suszone owoce jałowca
Potrzebujemy też rękaw lub specjalną torba do pieczenia
Przygotowanie :
- Umyty boczek skropiłam odrobiną octu , pozwoliłam mu obeschnąć i odsączyć się na sicie
- Na patelni rozgrzałam olej i przełożyłam w miarę suche mięso , by obsmażyć je krótko z obydwu stron
- Gdy przestygło wyjęłam je na talerz i posypałam przyprawą do pieczeni ( miałam przyprawę firmy Kotanyi ) - poleżało 10 min. Zastanawiałam się czy nie zrobić tego przed smażeniem , ale pomyślałam, że podczas tego zabiegu przyprawy przywrą do patelni i nic z nich nie pozostanie na boczku...
- Po tym czasie przełożyłam mięso do rękawa , wlałam około 1/4 szklanki lekko posolonej wody , ząbki czosnku , ziarna jałowca , obraną cebulę i zawiązałam rękaw ( trzeba nakłuć go w kilku miejscach )
- Całość przełożyłam do prodiża i piekłam boczek 1 godzinę.
Mięso po upieczeniu straciło na wadze , ale że był to kawałek mały , akurat przepiekł się dobrze , przeszedł wspaniale przyprawami i zniknie zjedzony zanim komu zdąży się przyjeść :) Najczęściej kupuję do pieczenia mięso nie większe niż 1 kilogram .
ech...jak ja kocham boczuś!
OdpowiedzUsuńOj , ja też :)
Usuń