Dlatego uprzedzam, takie smarowidło nie jest dla tych co lubią mięsko ...:)
Składniki:
- 3/4 puszki białej konserwowej białej fasoli lub szklanka ugotowanej
- trochę mniej niż 1/2 szklanki oleju roślinnego, u mnie oliwa z oliwek
- 1 małe jabłko
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- sól, pieprz, świeżo zmielony pieprz czarny, kilka kropel maggi
- ewentualnie mała garść pokruszonych orzechów włoskich
Przygotowanie :
- Cebulę pokroić dość drobno, obrane jabłko zetrzeć na tarce o grubych oczkach
- Odsączoną fasolę zmiksować na pastę, w trakcie dodać około 2 łyżek wody
- Cebulę, zmiażdżony czosnek i jabłko usmażyć na oliwie w rondelku, około 5-10 min
- Fasolę i przesmażone składniki połączyć, dołożyć orzechy, dobrze wymieszać, doprawić solą, majerankiem i pieprzem i maggi.
Inspirowałam się przepisem stąd
Smarowidło nie jest w smaku takie sam jak smalec z tłuszczu wieprzowego, ale może być alternatywą dla tych którzy nie jedzą mięsa i tłuszczów zwierzęcych.
tradycyjnego bym nie tknęła, ale ten zapowiada się całkiem smacznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo fajny;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahaha też mam takiego smakosza:) Z chęcią wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńJa robię go regularnie, odkąd pierwszy raz spróbowałam :) nie dodaje tylko jabłka, ale chyba wypróbuję następnym razem.
OdpowiedzUsuńja również tradycyjnego nie znoszę, ciekawe jak ten :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo :))
OdpowiedzUsuńWspaniała alternatywa ! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja, kiedyś próbowałam podobnego i był całkiem całkiem. Chętnie spróbuję z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wegetarianką i mi by zasmakował! Pycha :))
OdpowiedzUsuńUlu, ja z innej beczki, karkówkowej. Dzisiaj zrobiłam karkówkę według Twojego przepisu i powiem Ci tylko jedno - niebo w gębie. Normalnie poezja, mąż stwierdził, że teraz innej karkówki jeść nie chce. A do tego, jaka jest prosta do przygotowana, bajka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dziękuję i pozdrawiam Ciebie Doro i Męża Twego :) smacznego
UsuńA wygląda jak,, prawdziwy,, :) zjadłabym kromeczkę :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię domowy smalczyk, ale mam odchudzającego się w domu i zapodam mu tę propozycję do rozważenia.
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem. Nie jadłam. Czytałam już o takim smalcu. Gdybym spróbowała mogłabym się wypowiedzieć, ale jeśli nie zrobię takiego smalcu, to znów ciekawość będzie mnie męczyć :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, super pomysł na smalec
OdpowiedzUsuńUrszulko robiłam taki smalec już kilka razy i jest pyszny, polecam wszystkim :-)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! Nigdy co prawda nie robiłyśmy takiego smalcu ale jadłyśmy u znajomych. Bardzo ciekawa alternatywa dla tych co muszą unikać tłuszczu zwierzęcego.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ok , ale wiem że dla moich panów nie podejdzie - niestety są mięsożerni. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńMusi być pyszny, takie smalce najbardziej smakują mi jak jestem w Zakopanem :-)
OdpowiedzUsuńdzieki!Jutro robie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszytskie komentarze i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTakiego jeszcze nie jadłam... Bardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł i niestandardowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, coraz bardziej popularny :) Podobno jest pycha!
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Ja lubię mięsko, ale kocham tez warzywa i w ogóle nowe potrawy, jestem bardzo ciekawa smaku, pewnie by mi posmakował:)
OdpowiedzUsuńChyba wolałabym, Twojego niż tradycyjnego:-)
OdpowiedzUsuńMam podobny przepis zapisany do wypróbowania i jakoś ciągle nie mam okazji ale Twój smalczyk wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwego nie jadam, ale uważam, że jego fasolowy odpowiednik jest doskonały!
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Muszę kupić fasolkę i wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy jadłam w tamtym roku. Zrobiłam pół filiżanki.
Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie zrobiłem ten smalczyk, ale dodałem trochę inne przyprawy. Wyszło smaczne smarowidło :)
OdpowiedzUsuńZ fasoli? A to ciekawe! :D
OdpowiedzUsuń