Składniki :
- seler świeży, zdrowy, co najmniej o 8-10 cm średnicy
- jajko
- bułka tarta
- sól, pieprz
- tłuszcz do smażenia
Przygotowanie:
- Seler w całości obgotowałam w rosole
- Pokroiłam w plasterki o grubości 0,5 cm
- Usmażyłam na gorącym tłuszczu w takiej samej panierce jak wieprzowe kotlety schabowe.
Według mnie smakują podobnie jak ...mięso drobiowe :)
To może być wyśmienita propozycja dla jaroszy.
Seler można obgotować już w plastrach, ale uważajmy wtedy by go nie przegotować.
Gotowany w połówkach może się lekko nie dogotować, ale ja lubię surówki ze świeżego selera i to mi akurat nie przeszkadza :)
Bardzo pomysłowy przepis na kotlety :)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś:) Muszę koniecznie spróbować. Miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja, nie jadłam takich kotlecików ;)
OdpowiedzUsuńnależy spróbować, mimo mojej mięsożerności:-)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie totalnie i mam ochotę od razu je zrobić:-)
OdpowiedzUsuńFajne kotleciki. Jeszcze takich nie jadłam :-)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe:) Świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na kotlety, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Frytki, czipsy, kotlety z selera są znakomite. Jest jest jeden zasadniczy warunek....trzeba lubić jego intensywny smak.
OdpowiedzUsuńElżbieto, ale właśnie podczas gotowania traci część ten intensywności :)
UsuńAle by się nasz tato zdziwił xD Takich jeszcze nie jadłyśmy a muszą być ciekawe :D
OdpowiedzUsuńA jaki niski koszt tych kotletów :)
UsuńBardzo ciekawy przepis:) Wspaniale wyglądają:)
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia
Pozdrawiam również, a jeśli lubisz selera to polecam :)
UsuńBardzo ciekawa propozycja. Bardzo lubię seler, szczególnie jak jest nieco twardy, chrupiący. Muszę wypróbować ten przepis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu, polecam, jeśli lubisz seler to powinny Ci smakować :)
OdpowiedzUsuńWygląda super ;)
OdpowiedzUsuńja jadłam selerorybe- tez wyśmienicie smakuje! :D
OdpowiedzUsuńA jak ładnie się opiekły :)
Super pomysł na kotleciki, fajnie wyglądają
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie, ale selera nie lubię ;/
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł! nigdy takich nie jadłam, ale na pewno są smaczne:)
OdpowiedzUsuńwoow! muszę to koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja, z pewnością wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Ciekawe co mój mąż powie, jak dostanie zamiast schabowego ;)
OdpowiedzUsuńświetne, nigdy bym nie pomyślała o takim wykorzystaniu selera:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny przepis dla wegetarianów, ale jak będę robić rosół to sobie później zrobię z selera kotlety! bo jak dotąd zawsze go wyrzucałam! teraz mam powód aby go zostawić i jeszcze drugie danie przy tym do połowy gotowe bo wystarczy dodać ziemniaczki i sałatkę i już :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Super pomysł na selera :-) Nic nowego nie powiedziałam, ale to prawda ;-)
OdpowiedzUsuńDawno ich nie jadłam,a są przepyszne. Zrobię w piątek dla przypomnienia :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. Zrobię w piątek i napiszę jak smakowały.
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia, ja robiłam pierwszy raz te kotlety i bardzo mi smakowały. Mam nadzieję, że i Ty się nie zawiedziesz :)
UsuńSeler w panierce , na to nie wpadłabym. Kotleciki wyglądają super. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKotleciki smakują wspaniale. Moja mama czasem takie przygotowuje:)
OdpowiedzUsuńjak nie lubię selera to muszę przyznać, że mi zasmakowały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Vivi
Kiedyś w dzieciństwie sąsiadka , robiła podobne kotlety...i zupełnie o nich zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu koniecznie muszą zanleźć się w jadłospisie ;)