Choć kilka słoiczków :)
Do czasu kiedy nie znikną będą stać w lodówce...
Składniki :
- 1 kg czereśni bez pestek
- konfitur-fix
- 30-40 dag cukru
Przygotowanie :
- Umyte owoce wypestkowałam i odważyłam 1 kg
- Zasypałam je konfitur-fixem, dodałam cukier i wymieszałam dokładnie
- Całość gotowałam około 3 min.
- Nakładałam gorącą konfiturę do czystych słoiczków.
Zawartości po nałożeniu do słoiczków nie gotowałam.
Te kilka małych słoiczków nie zdąży się zepsuć...
Postąpiłam według przepisu na opakowaniu konfitur-fix.
Uwielbiam czereśnie w każdej postaci. Taką domową konfiturą nie pogardziłabym :)
OdpowiedzUsuńMniam musi być pyszna :-)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego przepisu wcześniej a moje czereśnie zjadły ptaki !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz racje nie kupisz w sklepie konfitury z czereśni, jedynie kompoty... I ja spróbuje zrobić sama... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, nie robiłam takiej konfitury, musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńCzereśniowa?! Ojej, ile ja bym dała za 1 słoiczek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze czereśnie nie są w formie do przetworów. A konfiturki lubię i to bardzo.
OdpowiedzUsuńPrzepis na konfituę odpiszę -dziekuję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńThis is fantastic and a sweet childhood memory!!!
OdpowiedzUsuńHappy days
Elisabeth
Pychotka...
OdpowiedzUsuńserdecznie ściskam
taka konfitura musi być pyszna!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, uwielbiam czereśnie :)
OdpowiedzUsuńKocham konfitury, wszelkie przetwory i nie tylko owocowe. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://kasinyswiat.blogspot.com/
ostatnio robilam dzem:)
OdpowiedzUsuńMmmm...musi byc pyszna!
OdpowiedzUsuńCzereśniowej jeszcze nie jadłam:) Chyba zlecę mamie jej wykonanie:D
OdpowiedzUsuńPyszna :) też taką robię :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie widziałam nigdzie w sklepie takiej konfitury .
OdpowiedzUsuńKocham czereśnie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie zdążę się nimi nacieszyć.
I też robię kilka słoiczków 'na potem', ale nigdy nie doczekają nawet jesieni...
Konfitura super, ale jakie kwiaty...!
OdpowiedzUsuńFaktycznie z czereśni najwięcej jest kompotów. A konfitura z czereśni... to świetny pomysł. Wspaniale wygląda i pysznie smakuje :)
OdpowiedzUsuńKonfitura idealna do śniadaniowej bułeczki :)
OdpowiedzUsuńHeh, dzisiaj 1 raz od parunastu lat jadłem czereśnie. Na tyle długo miałem do nich wstręt po tym jak starsza siostra straszyła mnie w dzieciństwie robakami.
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio truskawkowe i rabarbarowe przetwory :) ale czereśniową też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam pierwsze czereśnie w tym roku i jak na razie wzięlam się za pieczenie, ale konfiturę też na pewno przygotuję! :)
OdpowiedzUsuńCzereśnie to jedna z tych moich miłości, która będzie wieczna! Świetne zdjęcia, zapach czuję nosem :)
OdpowiedzUsuń