Maliny najlepiej smakują zerwane prosto z krzaka.
Te do przetworów też najsmaczniejsze świeże.
Składniki :
- żelfix 2:1
- maliny
- cukier
Przygotowanie :
- Przebrane maliny zasypać żelfix-em i cukrem, wymieszać dokładnie, tzn. postąpić wg instrukcji na opakowaniu
- Po krótkim zagotowaniu przelać masę do czystych, suchych słoiczków pod sam dekiel, zakręcić
- Napełnione słoiczki odstawiamy w ciemne, suche miejsce.
Moje uwagi :
jeśli chcemy by konfitura malinowa była bez ziaren to rozgotowane owoce przecieramy przez sito. Dalej postępujemy jak wyżej tzn. zasypać przetartą masę cukrem i żlefixem - gotować.
jeśli chcemy by konfitura malinowa była bez ziaren to rozgotowane owoce przecieramy przez sito. Dalej postępujemy jak wyżej tzn. zasypać przetartą masę cukrem i żlefixem - gotować.
wspaniały dżemik :) też robiłam podobny :)
OdpowiedzUsuńMaliny uwielbiam, najbardziej świeże...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńwspaniałości z malin <3 trzeba korzystać, póki są! : )
OdpowiedzUsuńMalinki pycha, niestety jedna porcja która miała być na ciasto mi się popsuła taki delikatny to owoc :)
OdpowiedzUsuńPrzetwory muszą być z malin obowiązkowo
OdpowiedzUsuńDżem z malin najlepszy:-)
OdpowiedzUsuńbardzo sugestywne zdjęcia :-) ja nie robię przetworów z owoców (oprócz soków, to chlepcza litrami), odkąd okazało się, że dżemy i galaretki leżą latami w spiżarni. Ale to pokłosie mojej niechęci do słodkiego :-(
OdpowiedzUsuń