Już wkrótce glistnik czyli jaskółcze ziele zacznie kwitnąć i wtedy będzie najlepszy do zrobienia tego kremu.W łodygach będzie dużo soku, który przejdzie do oleju.
A czy wiecie, że kilkukrotne potarcie kurzajki sokiem ze złamanej łodygi glistnika pomoże się jej pozbyć. Warto spróbować.
Składniki :
- olej kokosowy
- jaskółcze ziele
Przygotowanie:
- Garść drobno pokrojonego jaskółczego ziela wsypać do takiej ilości rozpuszczonego oleju, tak by ziele było dokładnie zanurzone
- Słoik postawić w słońcu, od czasu do czasu zamieszać
- Gdy olej zmieni w słońcu barwę -olej zlać, a ziele wyrzucić.
Wskazówki do przygotowania tego oleju znalazłam w "Czterech krokach do zdrowia" Stefanii Korżawskiej.
Pomaga przy zmianach dermatologicznych, ja używam go jako kremu do rąk.
W oryginalnym przepisie autorka użyła oleju lnianego, ja wolałam zrobić to na oleju kokosowym. Jak dla mnie ma ładniejszy zapach, a pielęgnacyjne właściwości oleju kokosowego też są cenne.
W oryginalnym przepisie autorka użyła oleju lnianego, ja wolałam zrobić to na oleju kokosowym. Jak dla mnie ma ładniejszy zapach, a pielęgnacyjne właściwości oleju kokosowego też są cenne.
Domowe kosmetyki są najlepsze. O kurzajkach słyszałam. Pozdrawiam cieplutko 💖💖
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, nawet nie wiem, jak wygląda jaskółcze ziele.
OdpowiedzUsuńMożna jednak sprawdzić w Internecie.
Masz talent :)
Dzięki za przepis na krem dla żony. :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Urszulo.:)
OdpowiedzUsuń