Taka zupka jest smaczna i dość szybka do wykonania. :)
Składniki :
- 2 marchewki
- mały por, kawałek selera
- cebula, chili- wystarczy nie więcej jak płaska łyżeczka, zawsze można dodać :)
- garść drobnego makaronu
- 20 dag pieczarek lub innych grzybów
- koperek, olej do smażenia
- sól, pieprz, sos sojowy
- filet z kurczaka lub około 20 dag mięsa z indyka
- ewentualnie przyprawa chińska lub kostka rosołowa, a jeszcze lepszy rosół domowy
Przygotowanie:
- Mięso pokroić w paski, posypać obficie chili i podsmażyć- ale nie przesadzać, bo zupa będzie za ostra !
- W garnuszku zagotować około 1 l wody,( rosół jeszcze lepszy) wrzucić obsmażone mięso, później dodać garść makaronu, pokrojone pieczarki
- Warzywa pokroić w słupki , obsmażyć stopniowo, krótko na oleju , dołożyć do rosołu gdy mięso będzie prawie miękkie
- Pod końcem gotowania doprawić zupę- solą, pieprzem, sosem sojowym, ewentualnie przyprawą chińską czy kostką rosołową. Ja swojej nie doprawiałam, bo była wystarczająco ostra...
Takie danie można zaserwować na imprezę towarzyską, koszt dość skromny, a zupka naprawdę smaczna i szybka do zrobienia :) Ilość mięsa można zmniejszyć, a dodać więcej warzyw. Posypać obficie koperkiem.
Ale jeśli przesadzimy z chili, to jak to ktoś powiedział ; "będzie palić w dwóch miejscach...na wejściu i na wyjściu" .
Ale jeśli przesadzimy z chili, to jak to ktoś powiedział ; "będzie palić w dwóch miejscach...na wejściu i na wyjściu" .
To coś dla mnie, wygląda rewelacyjnie, już sobie wyobrażam ten zapach:) pozdrawiam: www.martawkuchni.blog.pl
OdpowiedzUsuńDziekuje, a zupka była super, po świętach potrzebny nam był jej ostry smak, pozdrawiam
Usuń:)
Uleńko ty trafisz w moje podniebienie - chińszczyznę lubię - książki kucharskie również w tej tematyce ale co tam twój przepis idzie jutro na obiad mniam mniam dziękujemy i buziaki ślemy Marii z rodzinką
OdpowiedzUsuńMario, ten przepis to taka oswojona chińszczyzna, na pewno będzie smakować. Oby !
Usuńpozdrawiam :)
Lubię chinki :) Dobrze przyprawione i naładowane warzywami.
OdpowiedzUsuńZajrzę na pewno, dziękuję ! pozdrawiam również :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam inspiracji do przygotowania zupy i Twój przepis doskonale pasuje. Chińszczyznę lubię nie tylko ja, a do tego piszesz, że robi się szybko. To ewidentnie coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńSlim Fit Man- i o to chodzi :)
UsuńDżemDżus -to prawda, robi się taką zupkę szybko i co ważne naprawdę smaczna :)
Natalie - ja już dawno mam przepis i robiłam ją kilka razy :)
Pierwsze słyszę o takiej zupie ! Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPrzepis do wykorzystania, zwłaszcza po świątecznym szaleństwie:))
OdpowiedzUsuńO to mi chodziło, by zwolnic po świątecznym szaleństwie :)
Usuńbardzo fajna zupa, trzeba zrobić!:)
OdpowiedzUsuńdomowa jest boska!:) też czasami robię:)
OdpowiedzUsuńKarmel- polecam!
UsuńAnullo- a to znasz ten smak, cudownie ostry...
Salvador Dali-a - dziękuję i zapraszam !
chińska w domu? Jak najbardziej za ;D
OdpowiedzUsuńSuper ci wyszła, wpadnę na miseczkę!
ale mam smaka na taką zupkę :) mmm teraz właśnie w tej chwili byłaby idealna :)
OdpowiedzUsuńTak tak, bardzo chętnie bym się poczęstowała taka wersją chińskiej zupki, wygląda bajecznie:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie uświadomiłam, ze mimo iz lubię chińszczyznę to chińskiej zupy jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńuwielbiam pikantne zupy, chętnie tę wypróbuję, w miseczkach wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Fajna ta zupka. Teraz po świętach jemy dużo zup, bo wszystko inne nam się przejadło :)
OdpowiedzUsuńwyślij mi choć kilka łyżek takiej zupki:D mniam mniam
OdpowiedzUsuńWspaniała - moje smaki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo świętach mam straszne ciągoty do "chińszczyzny" i chętnie bym zjadła zupkę. Warzywa kroiłaś ręcznie? Piękna ta zapałka.
OdpowiedzUsuńPor, seler i cebulę kroiłam w zapałkę, pieczarki dość drobno ale nie w zapałkę, a marchew ścierałam na tarce o grubych oczkach.Pozdrawiam :)
UsuńNie przepadam za zupami, ale twoją z przyjemnością bym w ciągła. Najlepszego w nowym roku!
OdpowiedzUsuńŚwietna i tania zupka :) zdecydowanie na kieszeń studenta :)
OdpowiedzUsuńTa zupa dla mojego M:) On lubi wszystkie takie ciekawe potrawy, zresztą i ja także:). Teraz niestety jestem na ścisłej diecie:( tylko warzywka na parze:(
OdpowiedzUsuńUla, zapraszam Cię na moje urodzinowe candy:) Pozdrawiam serdecznie ,Ania.
Ale fajna ta zupa! Zapisuję przepis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć! Zupy zimą są szczególnie pyszne, zwłaszcza takie rozgrzewające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Paulina
Pięknie wygląda! Dodaję warzywa z mrożonki orientalnej. Wielki gar znika w dwa dni:)
OdpowiedzUsuńJa robiłam ostatnio coś na kształt laksy malezyjskiej, często to gotuję, bo mam zamrożony bulion umami (zobacz tu, ja się dałam skusić i nie żałuję:
OdpowiedzUsuńhttp://kuchennawyspasmakow.blogspot.com/2013/03/umami-z-resztek-bulion-na-pieczonych.html )
P.S. fajne zdjęcie z tą łyżką!
Bardzo ciekawa ta zupa :) Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Wygląda przepysznie, muszę się chyba pokusić na jej ugotowanie!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna zupka!!! :-)
OdpowiedzUsuń