Jest nadal piękna złota jesień. Można znaleźć jeszcze krzewy z owocami bzu czarnego. Dla tych co chcieliby zrobić nalewkę, mam przepis.
Składniki :
- 1,5 kg świeżych owoców bzu czarnego
- 1 cytryna
- 1 kg cukru
- kawałek laski cynamonu
- 3 goździki
- 1/4 laski wanilii
- 1/2 litra białego wytrawnego wina
- 1 litr spirytusu
Przygotowanie :
- Do dużego garnka włożyć umyte owoce bzu czarnego ( bez szypułek ) i wsypać cukier, dodać sok z cytryny, cynamon, goździki, wanilię, wlać wodę i wino
- Wszystkie składniki doprowadzić do wrzenia, gotując na małym ogniu i stale mieszając
- Odstawić do wystudzenia, przefiltrować, dodać spirytus, wymieszać i rozlać do butelek, a następnie zakorkować i odstawić na 2 miesiące.
Nalewkę można przygotować również w tradycyjny sposób, zalewając kilogram owoców litrem spirytusu i po miesiącu dosładzając syropem z połowy litra wody oraz szklanki cukru.
Czarny bez zwany jest też bzem lekarskim. Kwitnie w maju i w czerwcu.
Owoce dojrzewają w sierpniu i wrześniu. Zawierają sporo cukrów, kwasów organicznych i dość dużo witaminy C. Świeże owoce nie nadają się na surowo do spożycia. Można z nich jednak uzyskać soki, przygotować marmolady, powidła oraz różnorodne nalewki alkoholowe. Z dojrzałych, świeżych owoców przygotowuje się doskonałe zupy, musy i kisiele. Sok z dzikiego czarnego bzu odznacza się intensywną fioletową barwą i stosuje się go często jako dodatek do przetworów z innych owoców, o barwie mniej intensywnej, na przykład z jabłek i gruszek.
Przy zbiorze dzikiego bzu należy odcinać całe parasole, ponieważ dojrzałe, pojedyncze owoce łatwo gniotą się i puszczają sok. Zbierać można tylko dojrzałe, granatowe owoce dzikiego bzu, gdyż niedojrzałe nie nadają się do przerobu ze względu na zawartość niektórych substancji szkodliwych dla zdrowia. Substancje te nie występują w owocach dojrzałych.
Za udostępnienie przepisu dziękuję ks. Ryszardowi.
Inspiracja "Nalewki" - Elżbiety Adamskiej
Mniam, coś pysznego, czarny bez jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńPyszny, zdrowy i jaki piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia taką robiła, pyszna jest i jaka zdrowa:)
OdpowiedzUsuńLubię nalewki, moja mama robi z kwiatu bzu. Z owoców też pewnie jest pyszna :-)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, mniam ! poprosze kieliszeczek ! :)
OdpowiedzUsuńOj Uleńko może na mą grypę by mi pomogła ta twoja nalewka ale nie umiem takiej zrobić - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńMarysiu, na pewno pomogłaby taka naleweczka :)
Usuńa moze spróbuj soczku malinowego, jeśli oczywiście taki masz...pozdrawiam i zdrowia zyczę :)
Z przyjemnością skorzystam z przepisu. Robimy różne nalewki , ale drugim sposobem. Wypróbuję z zagotowaniem. Z czarnego bzu robiłam tylko sok. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTaką buteleczkę warto mieć w zapasie:)
OdpowiedzUsuńUuu wypiłabym taką naleweczkę z wielką chęcią :)
OdpowiedzUsuńPyszna ta nalewka :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
bardzo chętnie bym spróbowała takiej
OdpowiedzUsuńu mnie już słońca nie ma..
OdpowiedzUsuńa na rozgrzanie nie pogardziłabym właśnie taką nalewką :D
Przegapiłam w tym roku czarny bez.
OdpowiedzUsuńZrobiłam jedynie wino z kwiatów bzu.
Pozdrawiam serdecznie:)
wyśmienita:)no to zdrówko!!!;)
OdpowiedzUsuńAle fajny wpis! Ja mam etatowego dostawcę soków i "eliksirów" z czarnego bzu w osobie cioci z Bieszczadów - niestety, bezprocentowych. Gdy tylko zamieszkam na wsi NA PEWNO dorwę się do tej leśnej spiżarni :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor tej naleweczki muszę spróbować zrobić taką w przyszłym roku,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie:)))