Galaretka z nóżek dłuższy czas "chodziła za mną " :)
Musiałam ją zrobić, pomimo, że nie miałam golonki,ale tylko nóżki.
I była udana.
Po wystudzeniu galaretce nic nie brakowało, palce lizać. A jedyną wadą gotowania nóżek w szybkowarze była ich mała przejrzystość.
Były za to bardzo kleiste, po stężeniu super twarde, a to mi chodziło :) I to bez dodatku żelatyny.
Przez sezon zimowy taka galaretka będzie częściej pojawiać się na moim stole.
Wreszcie wykorzystam szybkowar, a moje stawy zyskają na tym :)
Musiałam ją zrobić, pomimo, że nie miałam golonki,ale tylko nóżki.
I była udana.
Po wystudzeniu galaretce nic nie brakowało, palce lizać. A jedyną wadą gotowania nóżek w szybkowarze była ich mała przejrzystość.
Były za to bardzo kleiste, po stężeniu super twarde, a to mi chodziło :) I to bez dodatku żelatyny.
Przez sezon zimowy taka galaretka będzie częściej pojawiać się na moim stole.
Wreszcie wykorzystam szybkowar, a moje stawy zyskają na tym :)
Składniki :
- 2 nóżki, najlepsze przednie i bez owłosienia :), opalić nad gazem jeśli takie są !
- 2 marchewki
- 1 pietruszka, kawałek selera i pora
- sól, pieprz czarny ziarnisty, listek laurowy
- 2 ząbki czosnku, na potem
Przygotowanie :
- Nóżki dokładnie umyłam ( a jeszcze lepiej namoczyć je w zimnej wodzie na noc, zmieniając wodę dwukrotnie, nóżki można też przeciąć ), włoszczyznę obrałam
- Do szybkowara wlałam około 5 szklanek wody, tak by mięso było dokładnie przykryte, włożyłam nóżki, zakręciłam szybkowar
- Po około godzinie gotowania, szybkowar odkryłam (po lekkim wystudzeniu ) i dodałam włoszczyznę, sól, kilka ziaren pieprzu i liść, gotowałam ponownie następne 60 min, jeśli potrzeba dolewamy wody
- Po tym czasie kości powinny oddzielić się wyraźnie od mięsa, mój wywar był już bardzo kleisty
- Mięso i marchew rozdrabniamy, przekładamy do miseczek , przecedzonym wywarem zalewamy mięso (do wywaru można dodać zmiażdżony czosnek )
- Jeśli galaretki wyjdzie nam więcej niż zamierzaliśmy, to wlewamy ją do słoików i krótko pasteryzujemy. Po wystudzeniu przechowujemy w lodówce, należy zjeść ją w ciągu tygodnia.
Jeśli Wasze mięso po 2 godz. gotowania nie będzie dość miękkie, gotować jeszcze trochę.
A jeśli, lubicie mięso można zmielić.
Sok z cytryny podkreśli smak galaretki, Smacznego !
A jeśli, lubicie mięso można zmielić.
Sok z cytryny podkreśli smak galaretki, Smacznego !
Uleńko dziękuję za przypomnienie :) dawno nie robiłam a zawsze bardzo lubiłam wcinać:)
OdpowiedzUsuńNóżki tanie, a i pora taka, że galaretka smakuje jakby lepiej, pozdrawiam serdecznie !
UsuńJak ja dawno nie jadłam takiej galaretki :)
OdpowiedzUsuńZawsze można ugotować...pozdrawiam :)
Usuńja dwa dni temu robiłem pierwszy raz w warze gotowałem 60 minut nóżki i 15 minut warzywka na wysokim ciśnieniu wyszło super tylko za dużo wody wlałem i za długo gotowałem wystarczyłoby 50 minut i 10 na warzywa
Usuńmam szybkowar i bardzi rzadko go uzywam fajnie ze dałaś przepis , czekam na wiecej dań z szybkowara ;)
OdpowiedzUsuńJa mama 2 szybkowary, jeden starszy do gotowania buraczków, a drugi taki bardziej na wysoki połysk i w tym właśnie gotuję m.in.nóżki :) pozdrawiam i zachęcam do zajrzenia na bloga, wkrótce dam przepis na czerwone buraczki gotowane własnie w szybkowarze.
UsuńUrszulko, wielka radość mi sprawiłaś tym przepisem! U nas w domu zarówno Babcia Bronia jak i Mama zawsze robiły galaretę (zwaną u nas studzieniną) z samych nóżek. I zawsze była pyszna, nigdy nie zapomnę tego smaku: pyszne mięsko, sztywna słona i czosnkowa galaretka i obficie polane octem (musi być ocet, sorry, u mnie cytryna nie przejdzie). Szkoda, że nikt u z H&C nie gustuje, bobym się chyba zmogła...
OdpowiedzUsuńBył czas, ze i ja obficie polewałam taką STUDZIENINĘ octem, ale od jakiegoś czasu oszczędzam wątrobę.
UsuńU mnie dzieci też nie jedzą...:( nie wiedzą co dobre !
pozdrawiam Mamciu Marzynia serdecznie :)
smakowita galaretka, dawno nie jadłam : )
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach nawet tak nielubiana przeze mnie galaretka z mięsem wygląda znakomicie :) Nie jestem uzdolniona kulinarnie, ale po przejrzeniu kilku Twoich postów na pewno spróbuje coś upichcić - na pierwszy ogień pójdą wafle do herbaty RichMont ^^ Smakowitości ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, moje przepisy są wydaje mi się dość proste, przynajmniej takie chcę zamieszczać, pozdrawiam :)
UsuńBardzo lubię takie galaretki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też pozdrawiam Haniu :)
UsuńWłaśnie, dzięki za przypomnienie. Też robię z nóżek nóżki ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajczęściej robiłam z golonką, ale te "zimne nóżki " są naprawdę smaczne :)
UsuńBardzo lubię takie galaretki, ale najczęściej jem z kurczakiem:)
OdpowiedzUsuńz kurczakiem też robię, ale teraz naszło mnie na taką z nóżek....
UsuńW szybkowarze jeszcze nie robilam. Najczęściej robie golonkę tzn. podgotuję ją w szybkowarze a potem wybieram i dopiekam w piekarniku. Niezły pomysł. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, gotuj tak jak lubisz, pozdrawiam :)
UsuńMoja Mama taką robi, czasem z golonką a czasem tylko z nóżek :) jest smaczna, ja lubię z octem czosnkowym...
OdpowiedzUsuńZ octem czosnkowym ? czemu nie, wypróbuję :)
UsuńNie wiem dlaczego ale zawsze na 3 nóżki daję 2 golonki, tak mnie mama nauczyła. Chyba więcej mięsa. 60 minut gotowania, zostawić aż samo ciśnienie spadnie otworzyć dodać warzywa, 15 minut gotowania i zostawić aż ciśnienie samo spadnie i jest ok. Po co tracić witaminy.
UsuńGalaretka wygląda ładnie. Ale ja nie cierpię takiej galaretki. Od dziecka ! Brr
OdpowiedzUsuńA mój mąż uwielbia, a ja mu nie gotuję:) Pozdrawiam cieplutko.
Aniu, to pewnie już nie przekonasz się do takiej galaretki, ale Mężowi gotuj nadal :)
Usuńuwielbiam takie galaretki!
OdpowiedzUsuńJa zawsze lubiłam, a od niedawno wręcz uwielbiam !
UsuńMój mąż jest wielkim fanem takich galaretek. Dawno nie robiłam, chyba czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńTwój Mąż wie co dobre...
UsuńDawno nie jadłam nóżek ! Dzięki, podpowiedziałaś mi pomysł na niedzielną przekąskę !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Warto, spróbuj takiej przekąski :)
UsuńJa mam zawsze problem przy gotowaniu nóżek, bo jak już są mięciuśkie to mogę zjadać je bez niczego. No nie wiem czemu ale bardzo lubię. Galareta na nóżkach w/g mnie ma najlepszy smak
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Ago :)
Usuńpozdrawiam !
Aleś mi narobiła smaku na galaretkę z nóżek.
OdpowiedzUsuńTo jest pycha.
Miłej niedzieli:)
Uwielbiam od czasu do czasu taką galaretkę sobie zjeść, a jakbym zrobiła sama to już byłoby pięknie :D
OdpowiedzUsuńPyszna galaretka!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię,choć nie robiłam dawno i nie gotuję w szybkowarze.
Moja mama zawsze taką robi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ! ;)
Ja z nóżek jeszcze galaretki jeszcze nie robiłam, jedynie z drobiu. Moja teściowa za to taką gotuje, ale dodaje też głowiznę, jakieś uszy, błe... Nie ważne. Za to ważne, że do środka ląduje cała masa skór, kostek, chrząstków. No nie da się tego normalnie zjeść. Chyba nawet przez to jestem lekko do potrawy zrażona.
OdpowiedzUsuńwitam aż slinka mi poleciała strasznie uwielbiam galarety ale ja mam szybkowar z firmy First Austria i nie wiem na jakie gotowanie ustawić , chyba na "zupa" czy na "kość" nie dawno kupiłam i się uczę odsługiwać nowym sprzętem
OdpowiedzUsuń