Dżem śliwkowy

Kochani, dziś wystartował Konkurs Intermarche. Wzięłam w nim udział. 

Zaproponowałam przepis z miruną w panierce  ze szpinakiem i mięty w roli głównej.

Jeśli podoba się Wam mój przepis to zagłosujcie na mnie. Liczę na Was i dziękuję wszystkim za wsparcie. 

Dla Was tez są przewidziane nagrody.

 Zaglądajcie tu

 http://atelier.intermarche.pl/konkursy/a-noz-widelec

Na moim rynku warzywno-owocowym pojawiły się pierwsze śliwki, postanowiłam zatem zrobić kilka słoiczków własnego dżemu. Zastosowałam cukier zelujący 3 :1 tzn. na 1 kg owoców wsypałam 350 g tego cukru. Dzięki temu dżem nie będzie bardzo słodki. a taki lubię najbardziej. Do bułeczek czy rogali będzie w sam raz. Do przełożenia biszkoptu tez się nada :)

Przygotowanie :

1. Umyte owoce wypestkowałam i rozdrobniłam, zasypałam cukrem, wymieszałam i pozostawiłam na około 15 min. by owoce puściły sok , a cukier lekko się rozpuścił.

2. Gdy owoce wyglądały tak jak powyżej, garnek postawiłam na gazie, wymieszałam ponownie i gotowałam, około 8 min. tak by śliwki się rozgotowały

3. Po tym czasie przelałam dżem do idealnie czystych, małych słoiczków, przykryłam czystymi, suchymi dekielkami, zakręciłam i już ich nie pasteryzowałam.

Moje uwagi :
Dżemu należy wlewać jak najwięcej (prawie pod dekielek), by powietrza w słoiczkach było jak najmniej.
Owoce zasypane cukrem żelującym nie gotujemy zbyt długo, ale trzeba ciągle mieszać, by nie przypalić.
Po otwarciu słoiczka z dżemem przechowujemy go w lodówce. Smacznego !