Składniki :
zaczyn:
115 g aktywnego zakwasu żytniego (dokarmionego 24 godz. wcześniej)
375 g mąki żytniej 720
300 g wody
- Do zakwasu dodać wodę, wymieszać, następnie wsypać mąkę. Wystarczy wymieszać łyżką i zostawić na 14 – 16 godzin przykryte, w temperaturze pokojowej.
Ciasto chlebowe:
- cały zaczyn
- 485 g mąki żytniej 720
- 80 g pestek dyni namoczonych na 2 h przed wyrabianiem chleba
- 375 ml wody
- 2 płaskie łyżeczki soli
- Do zaczynu dodać wodę i całość dobrze połączyć w jednolitą masę (przydatna jest tu trzepaczka rózgowa).
- Następnie do powstałej masy przesiać przez sito mąkę, dodać sól i odcedzone pestki dyni. Całość dobrze wymieszać
- Foremki wyłożyć dobrze zgniecionym pergaminem, lekko wysmarować olejem. Następnie wyłożyć ciasto chlebowe, które na koniec trzeba ugnieść i wygładzić mokrą dłonią. Odstawić pod przykryciem (lub w worku foliowym) do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (np. pod żarówkę w piekarniku) na ok. 2 i 1/2 do 3 godzin.
- Piec z parą ok. 20 minut w temperaturze 230 *C i kolejne 25 minut w temperaturze 210*C. Po upieczeniu i wyjęciu z formy ostudzić na kratce. Najlepiej jeść po ok. 12 godzinach.
Chleb piekłam z połowy składników, jakbym przeczuwała, że nie do końca mi się uda, niestety...
Przyznaję, że mój chleb nie był zbyt udany :(
Dlatego długo nie dam się namówić na pieczenie chleba z mąki żytniej i na zakwasie.
Jak dla mnie to trudna sztuka.
Chleb pytlowy na blogach:
Akacjowy blog
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kornik w kuchni
Kuchenne wojowanie
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W mojej kuchni
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Akacjowy blog
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kornik w kuchni
Kuchenne wojowanie
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarna Maniusia
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W mojej kuchni
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Kochana cudowny chlebuś :-) dziękuje za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńO wow! ale piękne dziurki! u mnie bardziej zwarty miąższ. Fajnie było razem piec :)
OdpowiedzUsuńUrszula,
OdpowiedzUsuńchleb prezentuje się naprawdę pysznie!
Wiesz, jak zaczynałam swoją drogę z pieczeniem chleba, to też zawsze chleby innych wydawały mi sie ładniejsze...
Naprawdę możezsz być z tego bochenka dumna!
Ula, a ja widzę zupełnie coś innego niż piszesz. Chleb ma ładną strukturę, jest tylko krojony świeży, a chleby żytnie musza odpocząć. Kondycja rośnięcia chleba zależy od zakwasu. Nie poddawaj się jeśli zakwas dobrze działa spróbuj jeszcze raz. Chleby żytnie na zakwasie to dobre pieczywo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńummmm ,wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba ten chlebuś! Nie widzę w nim nic a nic złego! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńWygląda na pysznie wilgotny, więc z chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńCudny wprost - aż zapachniało
OdpowiedzUsuńtaki domowy chlebek,mniam:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajna struktura :o) Dziękuję za wspólne między- blogowe pieczenie. Ala
OdpowiedzUsuńUla, cudny chlebek. Miło było razem wypiekać:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńChleb wygląda znakomicie, dziękuję za wspólne pieczenie i do następnego :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale upieczony!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne październikowe wypiekanie!
Wygląda na bardzo udany.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak nie będziesz długo zwlekać z upieczeniem kolejnego żytniego bochenka na zakwasie.:)
Pozdrawiam!
Ta skóreczka chyba najlepsiejsza :-)
OdpowiedzUsuńbochen pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie wygląda skórka Twojego chleba!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne wirtualne pieczenie.
Wygląda bardzo ładnie, nie ma się do czego przyczepić:-). A nawet jeśli czegoś tam brakuje mu do ideału, to na pewno jest doskonały w smaku. Nie zrażaj się do żytnich chlebów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń