Zupę przyrządzamy na bazie rosołu z kury domowej. Z powodu brak takiego rosołu w tym momencie zupę ugotowałam po prostu na "kostce rosołowej".
Jest to wersja dość dietetyczna i na pewno nie zaspokoi "wilczego "apetytu :)
Ale może być świetną alternatywą dla tradycyjnych zup, szczególnie dla tych podawanych z niecodziennej okazji :)np. Walentynek.
Składniki :
- cytryna, wyszorowana i wyparzona, najlepsza nie woskowana
- imbir
- kardamon, kurkuma
- śmietana kremowa
- żółtko
- kostka rosołowa
- mąka ziemniaczana
- ewentualnie groszek ptysiowy lub biszkopty
Przygotowanie :
- Zagotować ok. 1/2 litra wody, dodać startą żółtą część cytryny ( na drobnych oczkach tarki jarzynowej) i uważać aby nie trzeć białej osłonki, bo daje gorycz
- Dodać szczyptę kardamonu, soli, kurkumy, świeży starty imbir (ok.0,5 cm)
- W 1/4 szklance zimnej wody rozmieszać łyżeczkę mąki ziemniaczanej, dodać do zupy, zagotować ciągle mieszając
- W garnuszku utrzeć żółtko, z 1 małej lub 1/2 dużej cytryny wycisnąć sok
- Zdjąć zupę z ognia, wpierw wlać sok- wymieszać, kostkę rosołową, potem utarte żółtko i ponownie wymieszać dokładnie by się nie zważyło
- Możemy podać z groszkiem ptysiowym lub bardziej na słodko z biszkoptami
- Tuz przed podaniem zupy możemy wlać do niej po łyżce lub 2 śmietany.
Zupa podawana w sezonie zimowym może być
gęściejsza, a latem o lżejszej konsystencji.
Ilość dodawanego imbiru, kardamonu i kurkumy należy kontrolować by nie przeholować:)
Jeśli dodamy ciut więcej kurkumy to kolor zupy będzie intensywniejszy.
Ilość dodawanego imbiru, kardamonu i kurkumy należy kontrolować by nie przeholować:)
Jeśli dodamy ciut więcej kurkumy to kolor zupy będzie intensywniejszy.
Nigdy nie słyszałam o zupie cytrynowej. Nawet nie myślałam, że z cytryny można zrobić zupę. Z ciekawości wypróbuję;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zupka, nigdy takiej nie jadłam i na pewno chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness :)
Z cytryny to robię limoncello:-))))
OdpowiedzUsuńJa też, zdrowe i znane :D
UsuńPyszności ☺
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny przepis. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że można ugotować taką zupę :)
OdpowiedzUsuńJest niezwykle świeża, jadlam kiedyś
OdpowiedzUsuńTeż robię Uleńko, ale na kurczaku i podaję z ryżem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOlimpio, muszę spróbować z ryżem, bo wydaje się być pyszna :)
Usuńpozdrawiam serdecznie.
Muszę przyznać, że takiej zupy jeszcze nie robiłam, zawsze można nauczyć się czegoś nowego, świetny przepis, wypróbuję...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń