Składniki:
- 4 jabłka jonagored lub podobne ( ja miałam antonówki i trochę były za kruche , radzę więc inne )
- 10 dag rodzynek
- rum, miód
- czekolada w płynie - ja pominęłam
- konfitura porzeczkowa
Przygotowanie:
- Umyte jabłka wydrążamy w środku łyżeczką
- Rodzynki moczymy w rumie , a potem wkładamy w wydrążone jabłko
- Polewamy po wierzchu miodem
- Zapiekamy około 10- 15 min. w piekarniku
- Układamy na talerzu i dowolnie dekorujemy np. czekoladą, konfiturą.
To może być świetny deser, szczególnie dla tych osób , które nie mogą jeść surowych owoców.Trzeba podglądać , by jabłka się nie rozpadły.
coś pysznego!:) uwielbiam takie jabłuszka, a z prądem tym bardziej;)
OdpowiedzUsuńJa tez:)
Usuńale rozpusta ;)
OdpowiedzUsuńale skromna:)
OdpowiedzUsuńHmmm takie jabłka na pewno rozgrzewają :)
OdpowiedzUsuńIzuniu, nie da się ukryć, że ciut tak:)
UsuńŚwietny deser i nawet dobry podczas diety :)
OdpowiedzUsuńMasz rację:)
Usuńdeser doskonały :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńPieczone jabłko jesienią jest najwspanialszym deserem...
OdpowiedzUsuńa na dodatek to prosty deser :)
Usuńjak u mojej babciuli kiedyś...mniam, mniam
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, babcia wiedziała czym rozpieszczać wnuków:)
UsuńTen rum, w tym jabłuszku ;))
OdpowiedzUsuń:) :) :)
UsuńChciałam tylko powiedzieć, że niezła jest do pieczenia reneta, potrzebuje tylko odrobiny cukru:)
OdpowiedzUsuńDzięki, wypróbuję:)
UsuńTo deser, który znika w błyskawicznym tempie!
OdpowiedzUsuńOj tak i kazdy chciałby jeszcze :)
UsuńMmmm... pieczone jabłka chodzą już za mną od jakiegoś czasu... chyba trzeba będzie w końcu je zrobić;)
OdpowiedzUsuń