Dość często przyrządzam mięsa, które kupuję surowe, a potem doprawiam do smaku po swojemu. Za każdym razem jest to trochę inny smak, ale o to chodzi by się nie znudziły :)
Składniki :
- około 1,20 kg surowego boczku
- olej
- kilka goździków
- 4 ząbki zmiażdżonego czosnku
- pieprz, czerwona papryka, sól, estragon
Przygotowanie :
- Mięso umyłam i osuszyłam, nakłułam je w kilku miejscach
- Przygotowałam marynatę z podanych składników ( każdego z sypkich składników było po około płaskiej łyżeczki ), oprócz goździków i soli i wymieszałam je w około 1/4 szklanki oleju - tak by starczyło do posmarowania całego mięsa
- Natarłam taką marynatą mięso, nakłułam ponownie, włożyłam w mięso kilka goździków i pozostawiłam je w chłodzie do dnia następnego
- Następnego dnia posypałam solą, wtarłam jeszcze raz marynatę w boczek, przełożyłam do foremki i piekłam, wpierw w temp. 200 stopni C (około 40 min.) - przykryłam folią aluminiową, a po tym czasie jeszcze 20 min. w temp. 170 -180 stopni C.- folię zdjęłam. W trakcie pieczenia polałam mięso po wierzchu dwukrotnie wytworzonym sosem.
Pierwszy raz przyrządziłam boczek z goździkami i muszę powiedzieć, że zapach goździków w tym mięsie bardzo nam pasował :)
Żeby pieczeń była soczysta i smaczna mięso należy wyjąć z lodówki przynajmniej na godzinę przed pieczeniem, żeby miało temperaturę pokojową. Jeśli włożymy je do piekarnika schłodzone, stwardnieje i będzie niesmaczne. Najpierw wstawiamy mięso na 15-20 min. do pieca nagrzanego do 190-200 stopni C. następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni C. Dzięki temu mięso będzie miało złocistą i chrupiąca skórkę. Dobrze jest po upieczeniu zostawić pieczeń jeszcze na 10 min. w uchylonym piekarniku.
Jakiż mój małżonek byłby szczęśliwy gdybym mu coś takiego zaserwowała na kanapeczkę:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! też czasem piekę sama mięsa i jem zarówno na ciepło jak i na zimno jako wędlinę. Goździki rzeczywiście uszlachetniają smak wieprzowiny, ja dodaję też m in. cynamon i gałkę muszkatołową:)
OdpowiedzUsuńTłuściutkie... ale i tak pyszne :)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńPani Urszulo! Pani to dopiero potrafi najedzonego człowieka wprawić w głód! Przed chwilką jadłam, a jak zobaczyłam to mięsiwo to czuje się nienajedzona :)
OdpowiedzUsuńNie na ten czas, kiedy jestem na diecie... ale wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Nie ma to jak domowa wędlinka :)
OdpowiedzUsuńMmmm, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała chyba niedługo zrobić jakieś mięso znowu :) i może wypróbuję któryś z tych przepisów :)
ROBIŁEM na obiad:D dobre ale nie jest z najlepszych dań;D
OdpowiedzUsuńwww.rzemlik.blogspot.com
Pychota kocham boczek w każdej postaci buziaki slę Marii
OdpowiedzUsuńJaki piękny boczek, na pewno o bardzo ciekawym smaku (nigdy nie dodawałam goździków do pieczenia boczku) To bardzo dobry pomysł na odmianę tradycyjnych smaków.
OdpowiedzUsuńniesamowicie apetyczny boczuś:) podrzuć kilka plasterków:)
OdpowiedzUsuńJakby mój mąż te zdjęcia zobaczył to miałabym przechlapane, dopóki nie zrobiłabym takiego boczku;-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam...
OdpowiedzUsuńWygląda przesmacznie!
Zrobiłam, wyszedł świetny! Nie dałam estragonu, ponieważ nie przepadam za jego aromatem, tylko tymianek, dla mnie zamiana trafiona. Teraz popróbuję lanego chruściku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń